Jedno narzędzie, wiele korzyści. Tak w skrócie charakteryzują platformę MOTORRO jej założyciele. Ma ona być wsparciem zarówno dla sklepów i warsztatów, jak i hurtowni oraz producentów części, a jej działanie można przetestować za darmo. O szczegółach rozmawiamy z Mariuszem Pawlukiem – prezesem zarządu MOTORRO Sp. z o. o.
Mariusz Pawluk: MOTORRO to platforma B2B, skierowana do podmiotów działających na niezależnym rynku części motoryzacyjnych (aftermarket). Jej kluczowym elementem jest oferowanie dostępu do ofert hurtowni motoryzacyjnych skupionych w jednym miejscu. Platforma w szczególności przeznaczona jest dla sklepów oraz warsztatów samochodowych, sprzedających części. Projekt jest obecnie w zaawansowanej fazie testów, wciąż dołączają do niego kolejne hurtownie – jako dostawcy ofert oraz warsztaty i sklepy będące odbiorcami.
Większość warsztatów korzysta dziś z katalogów online dystrybutorów – czy to nie wystarcza?
Patrząc na fakt w jaki sposób ewoluował – przez ostatnią dekadę – rynek usług motoryzacyjnych w Polsce możemy śmiało powiedzieć, że warsztaty samochodowe rozszerzyły tak bardzo zakres swoich usług oraz liczbę naprawianych marek samochodów, że nie sposób ograniczyć się do jednego lub dwóch dostawców części.
Każdy warsztat i sklep posiada indywidualne warunki handlowe w hurtowniach zarówno w tych, z którymi współpracuje na co dzień jak i w tych nieco zapomnianych, z których korzysta sporadycznie. Dzięki platformie MOTORRO może przeglądać ich oferty jednocześnie. Użytkownik widzi także dostępność szukanych produktów u dostawców, z którymi aktualnie nie prowadzi współpracy – ma wówczas możliwość wysłania prośby o udostępnienie szczegółów oferty i – być może – nawiązanie współpracy.
Projekt MOTORRO ma jednak z założenia przynosić korzyści nie tylko warsztatom i sklepom, ale wszystkim uczestnikom rynku.
Zgadza się, ma to być tzw. „Win-Win Solutions”. Hurtownie przyłączające się do platformy MOTORRO otrzymują szansę na pozyskanie nowych klientów. Warsztat, który dotychczas nie współpracował z daną hurtownią, może sprawdzić szerokość oferty z poziomu platformy i w łatwy sposób nawiązać współpracę. MOTORRO otwiera także szansę na odświeżenie relacji handlowych z tzw. „uśpionymi” klientami, czyli takimi którzy od pewnego czasu nie dokonywali zamówień. To duże ułatwienie pracy dla handlowców czy stacjonarnych sił sprzedaży.
Kolejną wartością „na plus” dla hurtowni jest możliwość otrzymania raportu z analizą decyzji zakupowych klientów. Dzięki niemu można w szybki sposób zdiagnozować słabe punkty swojej oferty i ulepszyć ją. Samo uczestnictwo w projekcie MOTORRO nie wiąże się z żadnymi kosztami dla hurtowni.
Skorzystają także producenci części?
Użytkownikami platformy są profesjonaliści, którzy dokładnie wiedzą, jakiego asortymentu szukają. Pełna nazwa, atrakcyjne zdjęcie, kompletny opis techniczny produktu – te elementy to prosta droga do zwiększenia poziomu sprzedaży. Filmy czy instrukcje montażowe zamieszczane na karcie produktu znacznie zminimalizują ryzyko błędnego montażu, a co za tym idzie ograniczą liczbę reklamacji. To tylko niektóre z możliwości, jakie daje platforma MOTORRO producentom części. Producenci także nie ponoszą żadnych kosztów uczestnictwa w projekcie.
Kto poza Panem tworzy platformę MOTORRO i jak narodziła się jej idea?
Pomysł powstał w grudniu 2015 r. Wynikał z prowadzonych przeze mnie obserwacji rynku części motoryzacyjnych. Pracowałem przez 6 lat na kierowniczym stanowisku w lokalnym dużym sklepie motoryzacyjnym oraz przez rok jako handlowiec jednego z liderów wśród hurtowni. Poznałem więc obie strony rynku i ich problemy. Mogłem samemu przekonać się, że takie narzędzie jak MOTORRO jest potrzebne i mogłoby znacznie ułatwić pracę wielu osobom. Wraz ze mną projekt tworzą Daniel Siwiec, który posiada bardzo duże doświadczenie w handlu i zarządzaniu oraz Adrian Żurawik, dobrze znany w branży automotive aftermarket, gdzie pracuje od ponad 20 lat. Nie możemy też zapominać o zespole IT który przekuwa naszą wizję w realnie działające narzędzie.
Pierwsze informacje na temat projektu dotarły do nas w połowie 2016 roku. Co działo się od tego czasu?
W 2016 r. zajęliśmy się kompletowaniem zespołu, badaniami rynku oraz pozyskiwaniem finansowania i partnerów. Kolejny etap to rozmowy z hurtowniami, które nadal prowadzimy, a także integracja baz danych i systemów wymiany danych. Przez te dwa lata udało nam się wypracować model współpracy zaspokajający potrzeby każdej ze stron. Początkowo wiele hurtowni odbierało projekt jako zagrożenie. Po dziesiątkach rozmów i konsultacji dokładnie zidentyfikowaliśmy ich potrzeby i oczekiwania od tego typu projektu. Ma on pomóc hurtowniom w pokonywaniu trudności takich jak m.in. problemy przebicia się handlowców z ofertą, bycie czwartym i kolejnym dostawcą u klienta czy chociażby brak handlowców do skutecznego pozyskiwania nowych klientów. Potrzeby te rozumiemy i staramy się je zaspokoić. Już teraz, choć projekt jest wciąż w fazie testów, możemy pochwalić się, że dołączyło do niego 7 hurtowni, integrujemy obecnie 4 kolejne bazy produktowe hurtowni oraz jesteśmy w trakcie integracji kilkunastu baz produktowych producentów części.
Wspomina Pan, że projekt jest w fazie testów. Kto może go przetestować?
Każdy warsztat i sklep zainteresowany działaniem platformy może przetestować ją, bez żadnych opłat, bez zobowiązań, aż przez 6 miesięcy. Wystarczy poprosić hurtownie o integrację swojej oferty z systemem MOTORRO oraz zarejestrować się na stronie motorro.pl. Klienci będą włączani do testów grupami wraz z dodawaniem kolejnych funkcjonalności.
Już teraz posiadamy ponad 150 zarejestrowanych testerów. Główny nacisk kładziemy na testowanie bazy produktowej oraz poprawność wyświetlanych wyników wyszukiwania. W kolejnej fazie, która wystartuje w grudniu, będziemy testować poprawność zakupów i nawiązywania współpracy z hurtowniami za pośrednictwem MOTORRO. Każda opinia ma dla nas dużą wartość, dlatego gorąco zapraszamy pracowników sklepów i warsztatów do testowania MOTORRO! Testy zakończymy jeszcze w tym roku, tak by na początku stycznia wprowadzić finalną wersję platformy na rynek.