Nowe normy emisji w Unii Europejskiej zostaną wkrótce sfinalizowane. Dyrektywa ma formę projektu i choć jest znacznie bardziej pobłażliwa niż pierwotnie planowano, to wśród ekspertów zdania są podzielone, czy ustawodawstwo to nie przekreśla szans na rozwój silników spalinowych. W artykule tym postaramy się omówić to zagadnienie na podstawie obecnie dostępnych informacji.
Cele rozporządzenia dot. Euro7
Wraz z wprowadzeniem Euro 7, Unia Europejska wyjaśniła cele, którym służyć ma ta dyrektywa. Zostaną one tutaj pokrótce omówione.
- Lepsza kontrola emisji zanieczyszczeń powietrza z nowych pojazdów: rozszerzony zostanie zakres warunków jazdy, pojazdy będą badane pod kątem emisji drogowych. Wymagania te będą teraz lepiej odzwierciedlać zakres warunków, w których pojazdy są używane w Europie, w tym temperatury do 45°C lub krótkie codzienne dojazdy do pracy. To samo w sobie jest bardzo znaczącym zaostrzeniem. Dotychczasowy zakres od -7 do +35°C został zlikwidowany, co praktycznie eliminuje konieczność utrzymywania samochodu w limitach w każdych warunkach od momentu rozruchu. To jednak nie rozwiązuje jeszcze problemu. Żadna z wcześniejszych norm nie ograniczała ani nie uwzględniała emisji amoniaku, ale od 2025 r. również to się zmieni: limitem będzie 20 mg/km. Pierwsza propozycja była znacznie bardziej rygorystyczna: początkowo górny pułap miał wynosić zaledwie 2 mg/km z możliwością rozszerzenia do 5 mg/km w szczególnych przypadkach. Emisja cząstek stałych pozostaje bez zmian w stosunku do normy Euro 6, choć początkowo planowano również jej znaczne zaostrzenie. W obecnym stanie rzeczy pozostanie 6×1011 pcs/kWh dla cząstek większych niż 23 nm.
- Aktualizacja i zaostrzenie dopuszczalnych wartości emisji: wartości dopuszczalne dla samochodów ciężarowych i autobusów zostaną zaostrzone, natomiast obecne najniższe wartości dopuszczalne dla samochodów osobowych i dostawczych będą miały zastosowanie niezależnie od paliwa wykorzystywanego przez pojazd. Nowe przepisy określają limity emisji dla niektórych zanieczyszczeń, które nie były wcześniej regulowane, takich jak podtlenek azotu z pojazdów ciężarowych. W tym ostatnim przypadku, emisje NOx są dozwolone na poziomie 80 mg/km dla samochodów benzynowych i 60 mg/km dla samochodów z silnikiem wysokoprężnym w ramach obecnego Euro 6, ale Euro 7 ustanawia jednolity limit 60 mg/km dla wszystkich silników spalinowych. W przypadku tlenku węgla dopuszczono 500 mg/km dla samochodów benzynowych i 1000 mg dla samochodów z silnikiem Diesla, a Euro 7 ustala tę wielkość na 500 mg.
- Regulacja emisji z hamulców i opon: normy Euro 7 są pierwszymi na świecie, które zawierają normy regulujące emisje inne niż te pochodzące z rury wydechowej, w tym m.in. emisję cząstek stałych z hamulców i mikroplastików z opon. Zasady te dotyczą wszystkich pojazdów, w tym elektrycznych.
- Zagwarantowanie czystszej eksploatacji nowych samochodów przez dłuższy czas: wszystkie pojazdy będą musiały spełniać wymogi przepisów przez dłuższy czas niż obecnie. W przypadku samochodów osobowych i dostawczych zgodność będzie sprawdzana do momentu osiągnięcia przez nie przebiegu 200 000 kilometrów lub wieku 10 lat. Jest to dwukrotnie więcej niż wymagania normy Euro 6/VI. Podobne zmiany przewidywane są dla autobusów i samochodów ciężarowych.
- Wspieranie upowszechniania pojazdów elektrycznych: nowy system będzie regulował trwałość akumulatorów instalowanych w samochodach osobowych i dostawczych, aby zwiększyć zaufanie konsumentów do pojazdów elektrycznych. Zmniejszy to również liczbę przypadków, w których konieczna jest wymiana akumulatorów na wczesnym etapie eksploatacji pojazdu, a także zmniejszy zapotrzebowanie na nowe krytyczne surowce do produkcji akumulatorów. W praktyce oznacza to, że przez 5 lat i 100 000 kilometrów akumulator powinien zachować co najmniej 80% swojej pierwotnej wydajności, natomiast przez 8 lat i 160 000 kilometrów jego wydajność nie powinna spaść poniżej 70%.
- Pełne wykorzystanie potencjału cyfrowego: przepisy Euro 7 gwarantują, że nie można manipulować pojazdami i że władze mogą łatwo monitorować emisje, ponieważ wymagają wbudowanych czujników, które mierzą emisje przez cały okres użytkowania pojazdu.
Euro 7: niektórzy poradzą sobie dobrze, inni gorzej
Nietrudno zauważyć, że UE po raz kolejny zmobilizowała ogromne siły, aby ludzie w obszarach, w których występuje duże nasilenie ruchu drogowego, mogli oddychać czystszym powietrzem. Bez wątpienia dla tych osób dyrektywa będzie korzystna.
Ponadto możemy się spodziewać, że od 2025 roku dojdzie do zatarcia różnicy w cenach zakupu między samochodami z silnikami spalinowymi a samochodami elektrycznymi, ponieważ jest to norma znacznie bardziej liberalna dla samochodów elektrycznych. Ten segment rynku może dalej rosnąć przed 2035 rokiem.
Dodatkowy aspekt w postaci regulacji emisji z układów hamulcowych i opon daje producentom, dodatkową przestrzeń rozwojową, możliwość ożywienia rynku, co przekłada się na bardziej zachęcającą postawę do działania.
Tego samego nie można powiedzieć o transporcie towarowym. Samochody ciężarowe i autobusy z silnikiem Diesla muszą zmniejszyć emisję NOx o 77,5 procent, z 400 mg/km do 90 mg/km. Komisja Europejska szacuje, że będzie to kosztować 2 700 euro na jeden pojazd. Oznacza to, że zarówno transport pasażerski, jak i towarowy stanie się droższy – a zatem droższe będą również przewożone produkty.
Zdaniem ekspertów motoryzacyjnych, obecna propozycja nadal pozwala na budowę silnika spalinowego, ale pytanie brzmi, czy będzie to opłacalne – i czy znajdą się producenci, którzy nadal będą rozwijać silniki benzynowe lub wysokoprężne w latach 2025 – 2035?
– Wprowadzenie tych przepisów pokazuje niewłaściwe podejście europejskich ustawodawców na wielu płaszczyznach, do tego stopnia, że trudno jest dostrzec, kto na tym będzie korzystał – powiedział AutoPro Oliver Zipse, prezes ACEA i dyrektor generalny BMW Group.
Panuje zgoda co do tego, że Euro 7 zmusi konsumentów do podniesienia cen samochodów z powodu drogiej technologii, a także utrudni przejście na samochody czysto elektryczne, ponieważ zwiąże zasoby inżynierów u producentów, którzy jeszcze nie zrezygnowali całkowicie z rozwoju silników spalinowych.
Wkrótce dowiemy się, co znajdzie się w zatwierdzonej normie i na pewno będziemy o tym informować.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.
Anonim, 26 stycznia 2023, 16:48 2 0
"takich jak podtlenek azotu z pojazdów ciężarowych"
dwutlenek azotu (NO2) to nie to samo, co podtlenek azotu (N2O)...
Odpowiedz
kkk523532, 2 lutego 2023, 12:54 3 -3
Olac UE, Zaraz i tak z tego wyjdziemy a ona zdechnie smiercia naturalna jak kazdy inny twor komunistyczny
Odpowiedz