Przy okazji każdego artykułu podkreślamy jak istotne jest wykonywanie napraw zgodnie z zaleceniami producenta pojazdu. Prawidłowe działanie układu rozrządu jest kluczowe dla efektywnej pracy silnika. W innym przypadku może dojść do poważnych uszkodzeń. Dlatego regularna konserwacja i wymiana elementów układu rozrządu jest niezbędna, aby zapewnić bezpieczną i sprawna pracę silnika. Zrozumienie i stosowanie tej zasady pozwoli nam na użytkowanie pojazdu długimi latami.
Nie tak dawno na naszym stoisku podczas branżowych targów pojawiła się czysto akademicka dyskusja o tym, który napęd układu rozrządu jest lepszy. Ten spór trwa tak długo, jak długa jest historia silnika. Swoich zwolenników mają układy paskowe, część z nas preferuje silniki „na łańcuchu”. I choć w naszych wcześniejszych materiałach niejednokrotnie omawialiśmy oba te układy, to niedawne spotkanie z mechanikami podczas mini targów motoryzacyjnych skłoniło nas do przelania tamtej rozmowy na papier. Okazało się, iż napęd układu rozrządu nadal może być tematem do długiej rozmowy, która wyszła daleko poza słynne już „pasek czy łańcuch?”
Zaczęło się, jak to często bywa, od wspomnienia jednego z silników z łańcuchowym napędem rozrządu, który uległ awarii przy przebiegu niecałych 90 tysięcy kilometrów. Przyczyną był brak właściwego napięcia łańcucha rozrządu. Długi łańcuch, krótkie ślizgi, w układzie również nastawniki zmiennych faz rozrządu. Po rozłożeniu silnika, jak na dłoni było widać słabe smarowanie na górze silnika. Rzut oka na smok pompy olejowej i wszystko było jasne. Omawiany samochód był od nowości tylko dwa razy na wymianie oleju: pierwszy raz przy 30 tysiącach kilometrów, drugi raz przy niecałych 60, trzeciej wymiany nie doczekał. Historia jakich wiele, a mechanik, który nam ją opowiadał, jako wieloletni fan płukanek twierdził, że gdyby właściciel nie patrzył na zalecenia producenta i wymieniał olej co 10 tysięcy kilometrów (wspomagając tę wymianę płukanką), to smok byłby czysty, pompa podawałaby właściwe ciśnienie, czysty byłby zawór w pompie, kanały olejowe i silnik dożyłby bez problemu 250-300 tysięcy kilometrów. Przysłuchiwał się tej historii drugi mechanik, który podsumował to mniej więcej tymi słowami: „rozrząd na pasek jest lepszym rozwiązaniem, bo nie jest zależny od ciśnienia oleju”. Sporo w tym racji, jednak mamy tutaj bardzo często inną zależność: pasek zębaty rozrządu napędza pompę cieczy, która przy
niewłaściwej obsłudze układu chłodzenia może ulec awarii, siejąc spustoszenie w układzie rozrządu.
Co znaczy niewłaściwa obsługa układu chłodzenia: zostawienie go samemu sobie na pastwę kolejnych przejechanych kilometrów. Każdy układ w samochodzie wymaga kontroli i serwisu. Regularnie, a nie tylko w momencie awarii – wtedy już jest za późno. W przypadku układu chłodzenia najważniejsze są regularna, zgodnie z zaleceniem producenta, wymiana płynu w układzie (przeważnie co dwa lata lub 120 tysięcy kilometrów) oraz płukanie układu przed każdym napełnieniem czystym, nowym płynem. I w tym momencie, podczas naszej targowej rozmowy posypały się przypadki, jak to awarii uległ termostat czy pompa cieczy, a przyczyną były zanieczyszczenia stałe, które krążyły w układzie. Drobny kawałek kamienia kotłowego jest w stanie zniszczyć uszczelniacz dynamiczny pompy cieczy po 2-3 tysiącach kilometrów od jej wymiany. No i oczywiście w finale tej dyskusji pojawiło się nieśmiertelne „Panie, a kto za to zapłaci?”. Jak wytłumaczyć klientowi konieczność wykonania dodatkowych prac? Rozmowa z klientem nigdy do łatwych nie należy, na szali jest jednak dobrze, kompleksowo wykonana usługa i zmniejszone do minimum ryzyko reklamacji.
Na tych targach prezentowaliśmy również termostaty i nastawniki zmiennych faz rozrządu. Termostaty HEPU to nowość na polskim rynku, nastawniki są już bardzo dobrze znane. Coraz częściej wymagają one wymiany i są zamawiane równocześnie z zestawem napędu rozrządu. Diagnostyka nastawników oraz właściwy montaż to temat na oddzielny materiał. Czy należy się tego bać? Zdecydowanie nie, jednak ich wymiana wymaga nie tylko wiedzy, ale również odpowiednich narzędzi.
Tego typu spotkania są dla nas doskonałą okazją do wymiany doświadczeń i wsłuchania się w potrzeby i problemy ludzi, którzy na co dzień pracują z naszymi produktami. To od nich dowiadujemy się, na co należy zwrócić uwagę, jak również co wprowadzić do oferty.
Do zobaczenia na kolejnych spotkaniach ?
Autor: Witek Rogowski, Trener Techniczny, HEPU Germany
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.
Azorian, 21 września 2023, 15:02 4 -7
Hepu - znaleźli się fachowcy od rozrządów. Mają tylko pompy wody. Pozostałe elementy pakują do swojego pudełka. Ale kto im zabroni:) Lepiej troche dolozyc i kupic markowy rozrząd
Odpowiedz
Barlicki, 22 września 2023, 9:27 10 -1
To jaki jest dla ciebie markowy? Ha od zawsze montuje hepu bo to chyba jedyny zestaw w którym wszystkie części są markowe. Pompa od hepu pasek Conti i rolki INA. u innych zawsze jest jakaś niewiadoma część.
Odpowiedz