Jak wiecie, uwielbiamy organizować dla Was konkursy. Zadajemy Wam, naszym zdaniem, ciekawe pytania, a Wy równie ciekawie na nie odpowiadacie. Niedawno pytaliśmy „czy, dlaczego i w jakiej sytuacji namawiacie klientów do skrócenia interwału wymiany filtra powietrza?” Ogromna ilość odpowiedzi i powtarzający się dość często motyw „trudnych warunków pracy” skłoniły nas do napisania tego artykułu.
W Waszych odpowiedziach trudne warunki pracy, w taki czy inny sposób, dość często łączone były z częściami zamiennymi. Niegdyś, przewracając kartki katalogów (tak, tak – kiedyś bazowaliśmy na katalogach drukowanych) często trafialiśmy na oznaczenia: część wzmocniona, część przeznaczona do eksploatacji w trudnych warunkach lub wręcz odwrotnie: nie dla pojazdów taxi.
Pytając w jakiej sytuacji zalecacie skrócenie interwału wymiany filtra powietrza, spodziewaliśmy się odpowiedzi wskazujących na trudne warunki eksploatacji pojazdu. Nadesłane odpowiedzi pokazały, że jako trudne warunki, rozumiecie pracę w środowisku zapylonym. 90% respondentów wskazało na drogi szutrowe, jazdę przez pola czy pracę pojazdów obsługujących budowę dróg i autostrad. Z jednej strony można się z tym zgodzić, z drugiej to dość niepełne spojrzenie. Podczas jazdy za innym samochodem drogą szutrową, filtr powietrza w naszym samochodzie zasysa ogromną ilość pyłu. Jak często to się zdarza? Miłośnicy opon niskoprofilowych cieszą się, że takich dróg jest niewiele, z kolei fani odcinków rajdowych z tęsknotą spoglądają na drogi krajów nadbałtyckich. Przełajem przez pola też jeździmy rzadko, a pojazdy eksploatowane przy budowach dróg tak często trafiają na serwis, że nie trzeba specjalnie namawiać ich właścicieli na częstsze interwały wymian niż te, które wskazał producent. Ale piach, (który jest zabójczy dla filtra powietrza) to nie wszystko.
Idealne warunki pracy dla filtra powietrza to suche powietrze o stałej temperaturze i jazda ze stałą prędkością przy niewielkim natężeniu ruchu. Jeśli do tego niezbyt często przecinamy tor lotu owadów, to możemy założyć idealne oczyszczanie powietrza przez cały okres zalecanego interwału wymiany. Kto z Was jeździ w takich warunkach? ? Realia życia filtra powietrza są zgoła odmienne: deszcz, niskie temperatury zewnętrzne i bardzo wysoka temperatura w komorze silnikowej. Do tego co chwilę korki i dość często jazda za „kopcącym busem”. Nie zapominajmy też, że trafia się porcja spalin z ogromną ilością przepalonego oleju. To wszystko trafia na materiał filtrujący.
W przypadku filtrów powietrza Hengst, jedną z tych zmiennych możemy uznać za mało istotną – zmiana wilgotności nie wpływa na zdolność filtracji powietrza. Odpowiednio zaimpregnowany materiał filtracyjny po wielu cyklach zawilgocenia i wyschnięcia pozostaje w pełni funkcjonalny. Ale zaolejone spaliny, ściery opon, metali i asfaltu nadal stanowią poważne wyzwanie.
Jakie warunki eksploatacji nakazują uczciwie powiedzieć klientowi: należy wymienić filtr powietrza wcześniej, niż zakłada producent auta? Poza wspomnianymi przez Was warunkami wysokiego zapylenia, jest to jazda w zatłoczonych aglomeracjach miejskich. Korki, czy też spowolniony ruch, tworzą ekstremalnie trudne warunki pracy – po przebiegu kilkunastu tysięcy kilometrów filtr powietrza (jak i kabinowy!) może być zaolejony i mieć posklejane lamele materiału filtrującego, co skutecznie ogranicza jego funkcjonalność.
Jako uzupełnienie chcemy zwrócić Waszą uwagę na dwie czynności. Po pierwsze, nie przedmuchujemy filtrów powietrza. Strumień powietrza naruszy strukturę materiału filtracyjnego zmniejszając jego zdolności zatrzymywania zanieczyszczeń. Efekt? Ziarenka piasku bez problemu przedostaną się na drugą stronę. Gdzie trafią? Czy oczyma wyobraźni widzicie kwarc przelatujący nad zaworem ssącym i układający się wygodnie na pierścieniu kompresyjnym? Druga czynność, którą należy wykonać to dokładne oczyszczenie komory/obudowy filtra. Wyczyszczenie osadów, owadów, liści i igieł jest uzupełnieniem czynności wymiany filtra powietrza.
Pamiętajcie, że filtr powietrza ma bezpośredni wpływ na kondycję silnika – oszczędzanie na jego wymianie wydrenuje kieszeń właściciela pojazdu przy naprawie turbiny lub przy remoncie silnika. Tego oczywiście nikomu nie życzymy.
Komentarze