Dalekosiężne lampy w technologii LED w ofercie M-TECH

9 września 2020, 23:52

Wydajność, skuteczność, czasem moda, a czasem zwyczajna ekonomia. To tylko niektóre z argumentów, dzięki którym popularność lamp LED stale wzrasta. Technologia elektroluminescencyjna, dostępność wielu rozwiązań w zakresie komponentów elektronicznych, innowacyjne formy oraz parametry diod LED dają producentom możliwość wymyślania dla lamp LED kolejnych zastosowań oraz stałego powiększania wachlarzy oferowanych produktów.

Obojętnie jaki model świateł nas interesuje i jakie zaplanowaliśmy dla nich zastosowanie, trzeba pamiętać o legalności tego rozwiązania. Jeżeli instalujemy światła robocze to sytuacja jest mało skomplikowana, gdyż tego rodzaju lampy służą do oświetlania obszaru roboczego, dlatego też nie spełniają norm, aby były dopuszczone do ruchu ulicznego, więc korzystanie z nich np. jako ze świateł drogowych, może skutkować mandatem lub nawet utratą dowodu rejestracyjnego. Użytkownicy, którzy planują zakup tego rodzaju świateł padają też często ofiarą naciągaczy, którzy w opisach swoich produktów zamieszczają wzmiankę, jakoby oferowane lampy posiadały homologację. Dzięki takiej prostej zagrywce i sprytnej grze słów oraz zaprezentowanym na lampie oznaczeniom homologacyjnym, mogłoby się wydawać, iż taka lampa może być bez przeszkód użytkowana na drogach publicznych. Otóż prawda jest ciut inna. Sprzedawca udzielając informacji o rzekomych atestach, nie pisze nic o homologacji drogowej i przez to może się też później wyprzeć jakichkolwiek zarzutów, choć informacja ciągle jest prawdziwa. Owa homologacja w sposób pokrętny informuje jedynie o spełnieniu przez produkt norm regulacji ECE R10. Mówi ona o tym, że wspomniany produkt nie emituje pola elektromagnetycznego, które mogłoby jakkolwiek zakłócić pracę pozostałych urządzeń elektrycznych w pojeździe. Nie jest to jednak w żaden sposób powiązane z użytkowaniem tego rodzaju lamp na drogach publicznych. Lampy robocze często są montowane jako dodatkowe światła cofania, np. w samochodach terenowych, ciężarowych lub naczepach. O ile są one używane podczas manewrów poza drogami publicznymi, np. na placach  manewrowych pod magazynami lub podczas przejazdów off roadowych, to kwestia atestów jest nieistotna. Jeżeli jednak ktoś ma zamiar korzystać z tego rodzaju dodatkowego doświetlenia, warto zadbać, aby lampy spełniały normy ECE R23 dla świateł cofania.

Reflektory dalekosiężne, gdzieniegdzie nazywane „driving lightami”, a  powszechnie znane jako „halogeny” to swego rodzaju kultowe wyposażenie każdej ciężarówki. Potężne lampy mają swego rodzaju osobliwy charakter zachęcający wielu do instalowania ich w swoich samochodach, niekoniecznie ciężarowych. O ile kwestie homologacji drogowej owych lamp według regulacji ECE R112 to rzecz oczywista, to jest jeszcze kilka kwestii, na które warto zwrócić uwagę. Ważnym oznaczeniem przy homologacji jest również liczba referencyjna. Oznacza ona wartość natężenia światła. Wyróżnia się stałe wartości: 7,5; 10; 12,5; 17,5; 20; 25; 27,5; 30; 37,5; 40; 45; 50 na reflektor. Liczba określająca parametr danego reflektora powinna znajdować się wśród oznaczeń homologacji. Według przepisów unijnych, samochód posiadający dodatkowe oświetlenie drogowe, nie może mieć więcej niż 4 punkty świetlne a suma liczb referencyjnych nie może być większa niż 100 lub wartość natężenia światła emitowana w sumie przez te reflektory, nie może przekraczać 480 luksów. Jeżeli wartość ta jest przekroczona, według przepisów światło powinno być zasłonięte. Nie wystarczy dodatkowy przełącznik w kabinie, który będzie dezaktywował działanie owej lampy, gdyż według przepisów lampa, która jest „stale odłączona”, ale jest odsłonięta jest niesprawna.

W odniesieniu do źródeł światła, które są stosowane w lampach dalekosiężnych, do niedawna używane były prawie tylko żarówki halogenowe. Od czasu do czasu można spotkać akcesoryjne lampy wyładowcze, czyli popularne „ksenony”. Na obecną chwilę najchętniej kupowane są lampy LED, ze względu na swoją zwiększoną wydajność i atrakcyjny wygląd. Co więcej, lampy te w większości są spotykane na rynku w bardziej przystępnej cenie niż tradycyjne halogeny.

Firma M-Tech, będąca jednym z liderów segmentu oświetlenia samochodowego w Europie, w odpowiedzi na zapotrzebowanie rynku, posiada w swojej ofercie sprawdzoną gamę lamp dalekosiężnych w technologii LED. Popularnie nazywane „Driving Lighty” są homologowane do użytku drogowego według dyrektywy ECE R112 i mogą być w pełni legalnie stosowane na europejskich drogach. Wszystkie lampy z owej gamy są wyposażone w diody LED renomowanych producentów. Firma CREE dostarcza źródła światła o mocy 10W, z kolei diody o mocy 3W są produktem firmy Osram. W gamie znajdują się lampy o mocy nawet 80W, również wyposażone, w tak bardzo pożądane, dodatkowe światło pozycyjne.Na szczególne wyróżnienie zasługuje grupa nowych modeli pod nazwą “Black Series”. Charakteryzuje się ona nie tylko doskonałymi parametrami świetlnymi, które zostały dokładnie zaprojektowane przez grupę polskich inżynierów z Działu Rozwoju Produktu, ale też wnosi atrakcyjny design, chociażby poprzez zastosowanie w wybranych modelach efektu przyciemnianego szkła.

Oferta we wskazanym segmencie stale się rozszerza, aby sprostać wymaganiom niezwykle trudnego rynku, jakim jest Automotive Lighting, istotne jest wsłuchiwanie się w realne potrzeby użytkowników.

Firma M-tech oferuje przemyślane i dopracowane produkty, występujące w wielu wariantach kształtu i mocy, co stanowi ciekawą alternatywę dla tradycyjnych halogenów i może wnieść sporo satysfakcji z użytkowania w trasie.

Autor: Dawid Bystroń, Product Manager firmy M-TECH

Artykuł sponsorowany M-TECH

Komentarze

Komentarz musi być dłuższy niż 5 znaków!

Proszę zaakceptuj regulamin!

Brak komentarzy!