System SERMI i jego funkcjonowanie w Polsce budzi kontrowersje. Celem naszego badania było sprawdzenie, czy warsztaty są zainteresowane zdobyciem odpowiedniego certyfikatu. Tych, którym się to udało, zachęcamy do dzielenia się swoją opinią.
Czy warsztaty są gotowe na SERMI?
SERMI to europejski system certyfikacji wprowadzony przez Unię Europejską, który z założenia ma zapewniać niezależnym warsztatom dostęp do informacji i narzędzi związanych z naprawami i konserwacją pojazdów, zwłaszcza systemów bezpieczeństwa i antykradzieżowych. System SERMI obowiązuje w Polsce od 1 kwietnia 2025 roku. Więcej informacji można znaleźć tutaj.
Z naszego badania wynika, że większość warsztatów nie rozpoczęła jeszcze realnych przygotowań do wdrożenia systemu SERMI. Część z nich w ogóle nie słyszała o certyfikacji, inni – choć znają temat – nie podjęli żadnych działań. Niewielki odsetek planuje dopiero wdrożenie w przyszłości, a tylko nieliczne warsztaty są na bardziej zaawansowanym etapie. Jeszcze mniej może pochwalić się uzyskanym certyfikatem – co pokrywa się z oficjalnymi statystykami pokazującymi bardzo powolne tempo adaptacji systemu w całej Europie.
Dane pochodzą z raportu „Przemysł, handel i usługi w motoryzacji – podsumowanie
I półrocza 2025 r., przygotowanego przez MotoFocus.pl we współpracy ze Stowarzyszeniem Dystrybutorów i Polską Grupą Motoryzacyjną.
Całość raportu można pobrać TUTAJ.
Jaka jest Twoja opinia o SERMI?
Taka sytuacja pokazuje, że mimo wagi zmian, temat nadal nie przebił się szerzej do świadomości branży. A przecież brak certyfikatu SERMI może w praktyce oznaczać ograniczenie dostępu do danych serwisowych i diagnostycznych, a tym samym niemożność wykonania niektórych napraw – szczególnie tych związanych z systemami bezpieczeństwa.
Choć, jak widać, bardzo niewielka część warsztatów zdobyła już certyfikat SERMI, do naszej redakcji dobiegają już głosy, wskazujące na niedoskonałość przepisów oraz samego systemu. Zachęcamy zatem wszystkich przedstawicieli warsztatów, które pracują już z SERMI, do podzielenia się z nami swoją opinią w komentarzu pod artykułem lub mailowo (redakcja@motofocus.pl).

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.
Damian, 8 października 2025, 12:11 4 0
Jak na polskie realia przesadzona jest cena. Szczególnie wymogi ubezpieczenia. Cos co miało w założeniu poprawić bezpieczeństwo. Zaczyna być dojna krowa. Wielu użytkowników nie ma pojęcia jak przełoży sie to na końcowe ceny napraw. Szczególnie gdy te samochody wyjdą z okresu gwarancyjnego a niezależne warsztaty zaczną je obsługiwać w większej skali. Zamiast naprawiać i jak to ładnie sie wszędzie mówi nie zostawiać śladu węglowego lepiej będzie złomować. Koszty dostępów, przyrządów diagnostycznych co raz większe. Jakoś samochodow w szczególności oprogramowania na skandalicznie poziomie. Widać to w nowych autach. Nic nie jest dopracowane.
Odpowiedz