UE zadecydowała – czarne skrzynki i 8 innych systemów obowiązkowe w nowych samochodach

18 września 2019, 12:14

Już za trzy lata każdy nowy samochód obowiązkowo będzie miał dziewięć nowych systemów bezpieczeństwa. Tak UE zmniejszy liczbę wypadków.

„Czarna skrzynka” i inteligentne dostosowanie prędkości – m.in. w te systemy od 2022 roku będzie wyposażony każdy nowy samochód, który wyjedzie na drogi Unii Europejskiej. Eksperci ocenili, jak to wpłynie na ceny aut.

25 tys. zabitych i 135 tys. ciężko rannych – to coroczny bilans wypadków na drogach Unii Europejskiej, które kosztują Wspólnotę 100 mld euro. Te liczby od lat są zbliżone, dlatego Parlament Europejski poparł nowe przepisy wprowadzające dziewięć nowych systemów bezpieczeństwa, w które będą wyposażone wszystkie samochody trafiające na drogi Unii Europejskiej. Szacuje się, że dzięki temu do 2038 roku na europejskich drogach zginie o 25 tys. osób mniej.

Od maja 2022 roku każdy nowy samochód osobowy i dostawczy w UE będzie obowiązkowo wyposażony w:

  • Inteligentne dostosowanie prędkości. Dzięki radarom i danym z map system będzie znał ograniczenia prędkości obowiązujące na drogach. Jeśli kierowca przekroczy dozwoloną prędkość, system poinformuje go o tym, wprowadzając pedał gazu w wibracje. Wbrew niektórym opiniom, system w żaden sposób nie redukuje prędkości.
  • Ułatwienia w zakresie montażu alkomatów blokujących zapłon. To znormalizowany interfejs ułatwiający montaż alkomatów blokujących zapłon. Chodzi wyłącznie o ułatwienia w zakresie montażu, a nie wyposażanie samochodów w alkomaty.
  • Monitorowanie senności i uwagi kierowcy. To system analizujący zachowanie kierowcy. Jeśli uzna, że jest on senny lub nie skupia uwagi na drodze, zaproponuje przerwę.
  • Zaawansowany system wykrywania rozproszenia uwagi. To układ, który jest w stanie rozpoznać poziom uwagi wzrokowej, jaki kierowca poświęca sytuacji na drodze i w razie potrzeby ostrzegający kierowcę. Działa podobnie do tego opisanego powyżej.
  • Awaryjny sygnał stopu. To szybkie pulsowanie świateł stopu informujące kierowców jadących za nami, że rozpoczęliśmy intensywne hamowanie.
  • Wykrywanie obiektów przy cofaniu. To nic innego jak czujniki parkowania z tyłu lub kamera cofania.
  • Zaawansowany system hamowania. Automatycznie wykrywa możliwość zderzenia, uruchamia układ hamulcowy, aby zmniejszyć prędkość, nie dopuszczając do zderzenia lub ograniczyć jego skutki.
  • System utrzymywania pojazdu na pasie ruchu. To układ uniemożliwiający niezamierzoną zmianę pasa ruchu.
  • Rejestrator danych na temat wypadków. Tak zwana „czarna skrzynka” w samochodzie. Zbiera dane na temat jazdy, by ułatwić służbom poznanie przyczyn wypadku.

Wybór akurat tych systemów nie był przypadkowy. UE dokładnie przeanalizowała wypadki pod kątem przyczyn i wybrała układy, które relatywnie niedużym kosztem mogą znacząco wpłynąć na bezpieczeństwo na drogach.

Samochody będą droższe? Jeśli nawet, to nieznacznie

– Wprowadzenie jako obowiązkowych w każdym pojeździe skutecznych i jednocześnie relatywnie niedrogich środków bezpieczeństwa, które są już dostępne na rynku, zwiększy bezpieczeństwo kierowców i pozostałych użytkowników dróg oraz przyniesie szereg innych korzyści – powiedział Alfred Franke, prezes Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych (SDCM).

To właśnie dzięki działaniom Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Części Motoryzacyjnych (CLEPA) przy wsparciu krajowym SDCM, udało się w tak ekspresowym tempie przeforsować te ważne dla bezpieczeństwa zmiany. Od przedstawienia propozycji do wypracowania ostatecznego kształtu przepisów minęło 10 miesięcy.

– Oprócz poprawy sytuacji na drogach, nowe przepisy przyniosą również skutki takie jak zmniejszenie zatłoczenia dróg, emisji CO₂, potrzeb służb ratowniczych i powiązanych z tym kosztów ekonomicznych – skomentował Franke. – Nowe wymogi bezpieczeństwa będą stymulować europejskie badania, rozwój i innowacje, przyczyniając się do generowania wzrostu gospodarczego, tworzenia miejsc pracy i inwestycji.

Eksperci ze Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych są zdania, że nowe systemy nie wpłyną na ceny samochodów, a jeśli nawet, to w bardzo niewielkim stopniu. Analiza kosztów wykazała, że mogą to być kwoty rzędu 70-80 euro, czyli 300-350 zł.

Komentarze

Komentarz musi być dłuższy niż 5 znaków!

Proszę zaakceptuj regulamin!

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.

Bartosz, 19 września 2019, 8:55 2 0

Chętnie dopłacę już dziś w pierwszym ASO 350 złotych za zamontowanie tych wszystkich systemów ;-)

Odpowiedz

Anonim, 20 września 2019, 8:22 2 0

a później okaże się że jak w aucie z szydło - choć to nowe audi - czarna skrzynka nie działała.

Odpowiedz

emiter, 23 września 2019, 10:58 1 0

Zapomnieli o najważniejszym systemie : System Zapobiegający Wsiadaniu Kierowcy! Przecież najwięcej wypadków jest, kiedy w samochodzie jest kierowca! Temu trzeba zapobiegać, jak mogli to przeoczyć.
A bardziej na poważnie : w 2022 skończy się motoryzacja jaką znamy. Jazda samochodem, ze względu na piętrzące się restrykcje stanie się tak uciążliwa i denerwująca, że ludzie z ulgą zaczną się przesiadać do autobusów, a kogo stać - pojazdów autonomicznych. A o to przecież chodzi...

Odpowiedz

Anonim, 23 września 2019, 15:23 0 0

Mnie denerwują nawet automagiczne wycieraczki, a co dopiero takie coś...

Odpowiedz