Klucz dynamometryczny dba o to, by wszystko, czym zajmujemy się zawodowo w warsztacie było dokręcane z odpowiednią siłą, tzw. momentem. Taki klasyczny instrument jest wyposażony w sprężynę, której zadaniem jest zapewnienie odpowiedniej, wcześniej zadanej siły napinającej.
– Producenci samochodów precyzyjnie wskazują, jakiego momentu trzeba użyć, by dokręcając newralgiczne połączenia – wyjaśnia Michał Ostrowski, menadżer marki Proxxon i NWS w Lange Łukaszuk, ekspert branży narzędzi ręcznych. – Odpowiednie wartości momentu do odkręcania i dokręcania śrub czy nakrętek podają też często producenci narzędzi w specjalnych tabelach – dodaje
Ogólne zasady działania wszystkich kluczy dynamometrycznych są podobne, choć poszczególne modele mogą się różnić szczegółami:
- Klucz mechaniczny (zwany też klikowym) – jest najpopularniejszy. W chwili przekroczenia zadanej siły informuje nas o tym charakterystyczny klik.
- Klucz wskazówkowy – w czasie dokręcania nakrętki czy śruby wskazówka informuje, jaką siłę osiągnęliśmy.
- Klucz elektroniczny – najnowocześniejszy i gwarantujący największą dokładność rzędu 0,5-4 procent. Zadane i osiągnięte wartości możemy odczytywać na ekranie LCD; niektóre modele oferują dodatkowe funkcje, jak np. pamięć ostatnich ustawień czy kompatybilność z podręcznym komputerem.
- Klucz łamany – jest wyposażony w zawias, który po osiągnięciu zadanej wartości siły łamie się o 20° – to sygnał, że zadanie zostało wykonane.
Jaki wybrać? Wszystko zależy od tego, do jakich zastosowań ma być przeznaczony – do napraw samochodu czy motocykla nadaje się taki, który dysponuje momentem w zakresie 40-200 Nm, do roweru wystarczy ten, który pracuje z siłą 0-25 Nm, a do drobnych, delikatnych elementów, jak np. świece w samochodzie – 0-20 Nm.
Ważny jest jeszcze jeden parametr – rozmiar gniazda grzechotki. W samochodzie, motocyklu i rowerze wystarczy takie o średnicy 3/8 cala, ale do poważniejszych zadań trzeba wybrać egzemplarz w wersji ½ cala.
Kalibracja raz na rok
Żeby każda naprawa z użyciem klucza dynamometrycznego kończyła się pomyślnie, jego użytkownik powinien bezwzględnie pamiętać o jeszcze jednej rzeczy – systematycznej kalibracji narzędzia. Ta jest najczęściej zalecana raz do roku (albo po 5 tysiącach użyć). Po co? Po to, żeby wskazania siły, z jaką pracuje klucz, nigdy nie były przekłamane.
Są dwie metody poradzenia sobie z tym. Pierwsza to skorzystanie z usług certyfikowanego serwisu. Koszt takiej operacji sięga kilkuset złotych. Można też zaopatrzyć się w specjalne urządzenie, które to umożliwia. To oznacza jednorazowo większy wydatek od kilkuset złotych do kilku tysięcy.
– Lepszym rozwiązaniem wydaje się pierwsza z możliwości. Jeśli bowiem okaże się, że klucz jest uszkodzony, można od razu zlecić jego naprawę – sugeruje Michał Ostrowski.
Jest jeszcze jeden atut takiego wyboru – serwis zajmujący się wzorcowaniem wydaje świadectwo poświadczające, że klucz działa we właściwy sposób.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.
LUKasz, 27 maja 2019, 10:35 0 -1
5 tysięcy użyć to lekka przesada. Czasookres zależy od użytkownika jak dba o klucz. Klucze, przy których należy, luzować sprężynę bez tej czynności sprężyna się odkształci i jego wskazania będą nieprawidłowe. Z doświadczenia wiem, że może być od 500 do 5.000 użyć. Proszę nie wprowadzać w błąd !!!!
Odpowiedz
@28cali, 4 lipca 2019, 8:14 1 0
Poczytaj normę na temat kluczy dynamometrycznych, zamiast durnot wypisywać
Odpowiedz