Tragiczne konsekwencje monopolu

31 maja 2011, 0:00

Pod koniec marca francuska prasa zawrzała za sprawą raportu na temat stanu tamtejszego rynku części zamiennych, opublikowanego przez stowarzyszenie konsumenckie UFC Que Choisir. Mimo że temat wprost nie dotyczy polskiej branży motoryzacyjnej i kierowców uznaliśmy, że warto go przybliżyć. Według raportu UFC francuscy kierowcy korzystają z zasad konkurencji kupując auto, ale są ich pozbawieni kiedy chcą wymienić części.

Francja jest jedynym dużym krajem mającym znaczną produkcję samochodów, a zupełnie nie korzystającym z dobrodziejstwa jakie daje tzw. Klauzula Napraw. Wskutek tego, w ciągu 5 lat ceny części zamiennych wzrosły w tamtym kraju o 26 proc., podczas gdy indeks wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych wzrósł o 7,63 proc. Według UFC Que Choisir ten wzrost cen jest skutkiem monopolu producentów samochodów, którzy robią wszystko aby kontrolować jednocześnie produkcję oraz dystrybucję zewnętrznych części motoryzacyjnych.

Z raportu przedstawionego przez UFC wynika, że koncerny samochodowe z braku konkurencji, windują ceny na wysoki poziom, ze stałą tendencją zwyżkową. W artykule „Części zamienne dużo za drogie”, opublikowanym na łamach dziennika „Le Parisien” znalazł się cytat Alaina Bazot, przewodniczącego UFC: „Ceny nie uwzględniają nigdy obniżek materiałów ani oszczędności wynikających z efektu skali. Ceny części zamiennych nigdy nie maleją. To są właśnie tragiczne konsekwencje monopolu, który nie daje się usprawiedliwić ani względami bezpieczeństwa ani zatrudnienia.”.

Inny dziennik, „Le Monde”, podaje przykłady: „Między grudniem 2009 a styczniem 2011 r. ceny części zamiennych we Francji drastycznie wzrosły: o 45,8 proc. dla lusterka wstecznego w Peugeot 307, o 27,5 proc. dla błotnika Citroena Xsara czy też o 68,2 proc. za wzmocnienie przedniego zderzaka w Clio II.” W „Le Figaro” można przeczytać: „Marże na części zamienne karoserii skoczyły o 26 proc. między 2005 a 2010. W niektórych wypadkach podwyżki są oszałamiające. Według FEDA ceny niektórych części wzrosły o 515 proc. między 2006 a 2008 (dla błotników plastikowych od Renault Twingo). W Peugeot cena zderzaka dla modelu 206 wzrosła o 313 proc., a cena kratki chłodnicy dla Citroena C8 o 226 proc.”.

Prasa przytoczyła także przykłady z opublikowanego raportu: „Właściciel Volkswagena zaoszczędziłby średnio 37,3 proc. jeśli dokonałby napraw przy użyciu alternatywnych części zamiennych w Niemczech. W Belgii czy Hiszpanii – 36,6 proc. Dla Peugeota (w porównaniu do Niemiec) różnica ta sięga nawet 42 proc. W tym kraju cena np. przedniego prawego błotnika u producenta wynosi 99,91 euro, podczas gdy u wytwórcy niezależnego ta sama część kosztuje 57,78 euro. Dla Clio II cena rozciąga się między 105,70 a 46,38 euro za tę samą część.”

Jak zauważono w raporcie, francuscy kierowcy korzystają z zasad konkurencji kupując samochód, ale są ich pozbawieni kiedy chcą wymienić części do samochodu. Koncerny samochodowe są jedynymi, którzy mają prawo sprzedaży zewnętrznych części opatrzonych ich logo. W ten sposób wykonują 55 proc. napraw i posiadają 95 proc. rynku części zamiennych. Koncerny samochodowe przyznają, że rynek posprzedażowy przyczynia się do zyskowności ich projektów – duża część ich zysków pochodzi właśnie z części zamiennych.

Le Monde pisze: „Liberalizacja rynku części zamiennych pozwoliłaby (…) konsumentom na spore oszczędności, w sposób bezpośredni, jeśli zastosują tańsze części oraz w sposób pośredni dzięki obniżkom składek ubezpieczeniowych. (…) Jeśli Francja uwolniłaby swój rynek, ceny części spadłyby natychmiastowo o 20 do 30 proc. a ceny umów ubezpieczeniowych o 10 proc.”.

Przypomnijmy, że w Polsce w 2007 roku weszła w życie nowelizacja ustawy Prawo Własności Przemysłowej. Zawiera ona zapisy wprowadzające Klauzulę Napraw, gwarantującą ochronę kształtu pojazdu jednakże nie pozwalająca przenieść tej ochrony na poszczególne części. Dlatego też w naszym kraju uczciwie rozwija się konkurencja z korzyścią dla branży i kierowców.

Opublikowane przez: Redakcja

Komentarze

Komentarz musi być dłuższy niż 5 znaków!

Proszę zaakceptuj regulamin!

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.

Anonim, 2 czerwca 2011, 0:00 0 0

Francuzi nie są jedynymi. Mercedes po wprowadzeniu zakazu sprzedaży części OEM do firm handlowych podniósł cenę znaczka na maskę do C/ E-klasy o 30% a na pokrywę bagażnika o 200 %. Zobaczymy co będzie dalej.

Odpowiedz