Efekt "reflow" – czyli o odporności lakierów na zarysowania

25 sierpnia 2010, 0:00

Coraz większa liczba nowych modeli samochodów ma nadwozia pomalowane seryjnie lakierami bezbarwnymi odpornymi na zarysowania. Lakiery te chętnie są wybierane przez użytkowników pojazdów, ponieważ są szczególnie odporne na drobne rysy, otarcia i szczotki myjni. Dlatego też lakiernicy decydują się na stosowanie w naprawach pojazdów lakierów bezbarwnych odpornych na zarysowania. Poniżej przedstawimy, na czym polega ta technologia i jaka jest różnica w stosunku do lakierów tradycyjnych.

Tradycyjne lakiery bezbarwne
Powłoka lakierowa powstająca w fazie produkcji samochodu składa się z reguły z farby gruntowej, powłoki wypełniającej, lakieru bazowego oraz lakieru bezbarwnego. Na wodorozcieńczalny lakier bazowy są nakładane jedna, dwie lub więcej warstw lakieru bezbarwnego, które najczęściej nie są przygotowywane na bazie wodorozcieńczalnej. Skład lakieru bezbarwnego jest tak dobierany, aby jego właściwości stanowiły kompromis wielu cech, jak: wysoki połysk, elastyczność (odporność na uderzenia kamieni), odporność na chemikalia, odporność na promieniowanie UV oraz mechaniczne oddziaływania.

Warstwę tradycyjnego lakieru bezbarwnego stanowi środek organiczny, o dość luźnym i nieuporządkowanym rozmieszczeniu cząstek (rys. 1). W trakcie eksploatacji samochodu warstwa ta jest wystawiona na oddziaływania środowiskowe i mechaniczne ścieranie, które powodują zmiany wyglądu powierzchni. Zmiany te objawiają się najczęściej zmatowaniem powłoki lakierowej i powstaniem zadrapań.

Lakiery bezbarwne odporne na zarysowania

W związku z coraz częstym korzystaniem przez kierowców z myjni szczotkowych, producenci samochodów postanowili „wzmocnić” wierzchnią warstwę powłoki lakierowej. Już w połowie roku 2002 firma Mercedes Benz we współpracy z producentami lakierów wprowadziła na linię produkcyjną nowy typ lakieru odpornego na zarysowania.

Efekt ochrony przed mikrorysami jest osiągany dwoma różnymi metodami.

Pierwszą jest zastosowanie takiego rodzaju lakieru, który co prawda pozwala na tworzenie się mikrorys, ale z upływem czasu powoduje ich regres. Ten efekt jest określany mianem „reflow” (ang. „odpływ”).

Drugą jest zastosowanie lakieru, który wykazuje na powierzchni ponadprzeciętną twardość. W ten sposób unika się powstawania większości rys. Ten efekt można osiągnąć zarówno przez ciaśniejsze upakowanie molekuł, jak i przez dodanie do warstwy lakieru bezbarwnego np. cząstek tlenku krzemu. Poniżej przedstawimy ogólnie oba systemy.


Lakiery bezbarwne z efektem „reflow”

Efekt cofania się zadrapań na nadwoziu osiąga się poprzez dodanie do lakieru bezbarwnego odpowiednich domieszek, które czynią warstwę zewnętrzną bardziej elastyczną (rys. 2). Co prawda nie uniknie się powstawania mikrorys, jednak z upływem czasu i działania – na przykład promieniowania słonecznego – po prostu znikają, a przynajmniej stają się niewidoczne dla ludzkiego oka. Dzięki temu powłoka lakierowa wydaje się być nienaruszona. Taka zbyt miękka powierzchnia może jednak w pewnych warunkach tracić odporność na chemikalia oraz mieć gorszą możliwość polerowania.

Lakiery bezbarwne utwardzane UV
Inną możliwością zwiększenia odporności powierzchni lakierowej jest użycie lakieru o gęściejszym „usieciowieniu” cząstek lakieru bezbarwnego. Do tworzenia bardziej gęstego i dzięki temu mocniejszego łańcucha molekuł jest wykorzystywany zmodyfikowany utwardzacz z odpowiednimi żywicami (rys. 4). Taka warstwa staje się w całej objętości twardsza niż tradycyjnego lakieru. Ten sam efekt można także uzyskać stosując lakiery utwardzane promieniami UV.

W przypadku tej metody poprawiania odporności na zarysowania powstaje niebezpieczeństwo, że twarda warstwa lakieru może odpryskiwać po uderzeniu kamieniem, co ma często miejsce w przednich partiach nadwozia. Dlatego tak bardzo istotne jest znalezienie poprawnego skojarzenia odporności powierzchni na zarysowania z jej twardością.

Lakiery bezbarwne wykonane w nanotechnologii

Po raz pierwszy lakier bezbarwny, wykonany w nanotechnologii, został seryjnie zastosowany pod koniec 2003 roku, w modelach Mercedesa Klas E, S, CL, SL i SLK. Lakier ten zawiera mikroskopijnie małe cząstki ceramiczne (tlenku krzemu) mniejsze niż jedna milionowa milimetra połączone ze strukturą molekularną spoiwa lakieru. Cząstki te poruszają się najpierw w nieuporządkowany sposób w płynnym lakierze, następnie w trakcie procesu suszenia łączą się w sieć. Proces ten powoduje, że na zewnętrznej warstwie lakieru powstaje bardzo gęsta, regularna struktura siatkowa (rys. 4). Służy ona jako warstwa ochronna, czyniąc nowy nanolakier dużo bardziej odpornym na zadrapania, które mogą powstać na przykład w myjniach samochodowych. Tak zwane nanocząsteczki na trwałe zapewniają wyraźnie widoczny, lepszy połysk. W długotrwałych próbach wykorzystano ponad 150 samochodów testowych. Nawet po kilku latach użytkowania wykazywały one wyraźnie większą odporność na zarysowania i większy połysk lakieru niż konwencjonalnie lakierowane pojazdy. Lakier z nanocząsteczkami jest stosowany zarówno przy lakierze metalizowanym, jak i standardowym.

Autor: Krzysztof Trzeciak

Artykuł ukazał się w numerze 7-8/2010 „Serwisu Motoryzacyjnego”

Opublikowane przez: Redakcja

Komentarze

Komentarz musi być dłuższy niż 5 znaków!

Proszę zaakceptuj regulamin!

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.

Anonim, 8 października 2013, 11:11 2 0

Sprawdźcie sobie te lakiery:
[adres URL]

Odpowiedz