Po 13 listopada przeglądy na nowych zasadach

7 listopada 2017, 14:19

Już za kilka dni wejdą w życie nowe przepisy dotyczące funkcjonowania Stacji Kontroli Pojazdów. Zmiany mają poprawić skuteczność i uczciwość wykonywanych przeglądów.

Środowiska związane ze stacjami kontroli pojazdów od dawna zabiegały o zmiany w przepisach dotyczących obowiązkowych badań technicznych. Nowelizacja ustawy Prawo o Ruchu Drogowym nadeszła późno, ale rozwiązuje – przynajmniej część – problemów podnoszonych przez diagnostów.

Zmianą szczególnie lansowaną w mediach, gdyż najważniejszą z punktu widzenia właścicieli pojazdów, będzie konieczność uiszczenia opłaty jeszcze przed rozpoczęciem przeglądu. Kwoty z tabeli opłat na razie nie zmienią się (zostały ustalone 13 lat temu), ale kierowcy mogą zapłacić więcej. Jeśli przeprowadzone badanie wykaże istotne usterki, właściciel pojazdu będzie zobowiązany do usunięcia ich i ponownego zgłoszenia się na stację w ciągu 14 dni. Motywacją do powrotu na tą samą stację będzie wniesiona przed przeglądem opłata. W przypadku skorzystania z innej, kierowca musiałby ponownie uiścić całość kwoty za przegląd. Wracając na tą samą SKP, dopłaci tylko za sprawdzenie punktów, w których poprzednio stwierdzono usterki. Będzie to od 13 do 36 zł, w zależności od rodzaju usterek.

Najważniejszą zmianą z punktu widzenia przyszłości systemu badań technicznych w Polsce jest pełna ewidencja przeglądów online. Diagnosta będzie zmuszony do odnotowania w systemie badania z wynikiem negatywnym, jak i badania przerwanego na prośbę właściciela pojazdu. Wynik przeglądu będzie widoczny w systemie dla wszystkich SKP w Polsce.

W związku ze zmianami, straci sens wykonywanie tzw. turystyki przeglądowej. Proceder ten polega na odwiedzaniu wielu SKP w celu znalezienia takiej, gdzie diagnosta „przymknie oko” na usterki i dopuści auto do ruchu. Po 13 listopada takie próby wiązałyby się z dokonywaniem każdorazowo opłaty. Poza tym diagności nie zaryzykują podbicia pieczątki, widząc w systemie informację z innej stacji, dotyczącej stwierdzonych w pojeździe usterek.

Zwiększy się liczba informacji wprowadzanych przez diagnostów do systemu, co nieco wydłuży niezbędne formalności. Zmiany mają jednak przynieść korzyści. Wkrótce dane z Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców (CEPIK) będą dostępne online – w zakładce Mój Pojazd. Będzie można sprawdzić tam historię przeglądów swojego auta, w tym ewentualne punkty, w których stwierdzono w przeszłości usterki. Te informacje pomogą także policji, przy dokonywaniu rutynowych kontroli drogowych.

Mimo potrzeby przeprowadzenia reform, sugerowanych od wielu lat przez organizacje związane z SKP, rząd zajął się systemem badań technicznych dopiero niedawno. Impulsem dla przyspieszenia prac legislacyjnych był tegoroczny raport Najwyższej Izby Kontroli, w którym stwierdzono, że ponad połowa SKP bada pojazdy bardzo pobieżnie.

To nie koniec zmian

Rewolucja systemu badań technicznych w Polsce dopiero się zaczyna. W kolejnych latach zostaną wprowadzone dalsze zmiany. Z pewnością wzrosną opłaty za wykonywane badania. Diagności będą robić także zdjęcie pojazdu, na dowód, że przegląd faktycznie został wykonany. Nie będzie ono jednak dostępne online, a jedynie gromadzone w archiwum stacji. Docelowo odpowiedzialnym za funkcjonowanie oraz kontrole SKP ma być Transportowy Dozór Techniczny. Będzie on także ostatnią instancją dla spóźnialskich. Według projektu, osoby, które nie zrobią przeglądu w terminie maksymalnie 30 dni od zakończenia ważności pieczątki, nie tylko zapłacą karę, ale także będą musiały odbyć badanie w specjalnej stacji TDT. Tych ma być zaledwie 16 w całej Polsce. Czy wprowadzane zmiany poprawią bezpieczeństwo na drogach? Przekonamy się już niebawem. Obecnie w Polsce zaledwie 2% pojazdów nie przechodzi badania technicznego z powodu poważnej usterki. Jest to rezultat znacznie niższy niż w, dysponujących młodszym parkiem samochodowym, krajach Europy Zachodniej.

Komentarze

Komentarz musi być dłuższy niż 5 znaków!

Proszę zaakceptuj regulamin!

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.

diagnosta, 7 listopada 2017, 15:37 1 -2

Proponuję, żeby autor poczytał aktualne przepisy oraz projekty nim zacznie wypisywać takie bzdury. O zdjęciach nic nie ma od 13 listopada a dopiero od 4 czerwca 2018, spóźnialscy zrobią przegląd na każdej SKP a nie tylko w Centrum Badawczym TDT.

Odpowiedz

Arek, 7 listopada 2017, 15:47 0 -2

A ja słyszałem, że po upływie 30 dni będzie można zrobić tylko w stacji TDT.

Odpowiedz

Aaaa, 7 listopada 2017, 16:37 0 0

Wycofali się z te go

Odpowiedz

Lotus, 7 listopada 2017, 22:37 9 0

W kolejnych latach zostaną wprowadzone dalsze zmiany. Z pewnością wzrosną opłaty za wykonywane badania. Diagności będą robić także zdjęcie pojazdu, na dowód, że przegląd faktycznie został wykonany.

Czytaj ze zrozumieniem :/

Odpowiedz

Harry Rawlins, 9 listopada 2017, 8:06 0 0

Przecież autor wyraźnie napisał: "W kolejnych latach zostaną wprowadzone dalsze zmiany..."

Odpowiedz

Anonim, 9 listopada 2017, 9:15 14 -12

Po prostu rząd kolejny raz znalazł dojną krowę, czyli kierowców, na swoją rozrzutność. Jakie bezpieczeństwo? Zwróćcie uwagę, kiedy czytacie czy słyszycie o jakimkolwiek wypadku, na jego przyczyny. Zawsze chodzi o brawurę i bezmyślność tego czy innego kierowcy, nadmierną prędkość, nieprzestrzeganie przepisów i zwykłe chamstwo na drodze. Nigdy nie ma mowy o przyczynach technicznych! Owszem, koła odpadają, układy kierownicze się blokują, ośki i "resory" pękają, skrzynie biegów wypadają na jezdnie itp., itd. Ale to wszystko dzieje się w "ciężkich" pojazdach - dostawczaki, ciężarówki, tiry, autokary i autobusy, a nie w osobówkach! Tu nie chodzi o żadne bezpieczeństwo przeciętnego Kowalskiego jeżdżącego przysłowiowym maluchem. Jak nie o to, to nie wiadomo o co, a jak nie wiadomo o co, to wiadomo, że o kasę.

Odpowiedz

otto, 9 listopada 2017, 12:53 4 -6

jak cie dobrze rozumiem brak hamulców nie ma wpływu na bezpieczeństwo

Odpowiedz

ubikubik, 9 listopada 2017, 15:08 16 -2

Oczywiście, że ma! Ale to nie brak hamulców jest główną przyczyną wypadków. Nawet jak ktoś ma problemy z hamulcami, ale jest rozważny i ma wyobraźnię, nie zrobi sobie ani drugiemu krzywdy na drodze. Przecież ci co powodują najgorsze wypadki mają hamulce na tip-top, a do tego ABS, ESP i inne ABC, i nic z tego dobrego nie wynika. Zauważ, że ci co rozjeżdżają pieszych na zebrach, chodnikach czy przystankach mają spoko hamulce i często dobre bryki, ale za to są nawaleni i naćpani - tu przede wszystkim się kryje żałość i groza naszych dróg, a nie w wydumanej niesprawności aut. Raczej należałoby mówić o niesprawności intelektualnej takich kierowców.

Odpowiedz

TEDI, 9 listopada 2017, 16:59 2 -13

Ty nie masz zielonego pojęcie o tym co piszesz, ale za to masz nadzwyczajną wyobraźnię i pewno jeździsz po płaskich pustyniach gdzie hamulec może nie mieć wpływu na bezpieczeństwo, właśnie tak tępogłowi jak ty są główną zmorą na drogach, a dodatkowo jeszcze są naćpani i w przerwach wypisują takie bzdury.
pozdrawiam wszystkich normalnych
TEDI

Odpowiedz

Anonim, 10 listopada 2017, 8:12 3 -2

A żebyś wiedział, że mam wyobraźnię i dzięki temu nigdy nie byłem sprawcą, ani nie przyczyniłem się do wypadku od 25 lat. Mam też więcej zielonego pojęcia od Ciebie. A poza tym, gdybyś chociaż w połowie był taki tępogłowy jak ja, mógłbyś startować do Nobla, ale widocznie jesteś ciągle naćpany i dlatego wypisujesz takie bzdury, Geniuszu. Żegnam, bez odbioru. +4 : -5 dla mnie :)

Odpowiedz

roll, 13 listopada 2017, 22:26 1 -1

Jeszcze nie widziałem żeby gdzieś było napisano że wypadek był przyczyną braku hamulców w pojeździe.

Odpowiedz

facebook.com/28cali, 9 listopada 2017, 9:16 7 -5

Zbyt często widuje auta bez progów albo szurające po ulicy..

Odpowiedz

driv3r, 9 listopada 2017, 12:23 7 -7

Brawo dojna zmiano. Daliście lumpom 500+, nakupili szrotów to teraz im to zabierzecie z nawiązką. Zlikwidować badania dla wszystkich pojazdów osobowych i wprowadzić odpowiedzialność właściciela za stan pojazdu. Zobaczymy wtedy jak bardzo pogorszyło się bezpieczeństwo na drogach tego chlewu ob*** gó***.

Odpowiedz

Realist, 10 listopada 2017, 10:57 7 -1

W kraju wolnym prawo zakłada, że obywatel jest mądry i zaradny oraz, że potrafi zatroszczyć się o siebie. W karku komunistycznym i opresyjnym prawo zakłada, że obywatel jest roszczeniowy / niezaradny, będzie oszukiwał, więc każdy aspekt jego życia musi być usankcjonowany przez prawo. Oto nasi rządzący z góry założyli, że polski kierowca nie dość, że jest skończonym idiotą, bo będzie próbował jeździć pojazdem zagrażającym jego bezpieczeństwu, to jeszcze jest oszustem i będzie chciał nielegalnie zrobić przegląd. Tak więc mamy nowe lepsze prawo i drobne, dodatkowe opłaty, które wpłyną do skarbu państwa.

Odpowiedz

robsonik1313, 10 listopada 2017, 12:16 3 0

Cennik - czytać ze zrozumieniem! - badanie tzw. powtórne to nie od 13 do 36 (skąd ta kwota??)
tylko od 15 do 99 (sumuje się wszystkie powtórnie sprawdzane wymienione w cenniku pozycje od 2.1 do 2.10 - maks. 98PLN plus 1PLN opłaty ewidencyjnej)

Odpowiedz