Zmień olej przed zimą

31 października 2017, 15:10

Zima to okres szczególnie uciążliwy dla użytkowników pojazdów. Większość z nich napotyka na problem  zamarzniętego zamka w samochodzie, czy przymarzniętej uszczelki, uruchomienie auta często uniemożliwia słaby akumulator. By zapobiegać tego typu uciążliwościom należy odpowiedzieć na pytania: Czy warto przed zimą wymienić olej na olej o niższej lepkości? Czy to mit czy uzasadniona techniczne konieczność? Czy faktycznie lepkość oleju ma jakiś wpływ na rozruch i żywotność silnika?

Według ekspertów Koncernu Total odpowiedź na powyższe pytania jest jednoznaczna. Bezwzględnie TAK. Dlaczego? Ponieważ olej pod wpływem niskich temperatur „gęstnieje” – drastycznie obniża się jego płynność, wzrasta opór wewnętrzny oraz spada pompowalność.

Kluczowa norma SAE

Stowarzyszenie Inżynierów Samochodowych (SAE) określiło normy lepkości oleju, widoczne na każdym opakowaniu oleju silnikowego. Norma SAE składa się z dwóch członów xxW-YY. YY – oznacza lepkości „letnie” mierzone w 100°C. Cyfra xx definiuje lepkości zimowe, czyli właściwości niskotemperaturowe oleju. Są to oznaczenia 0W, 5W, 10W, 15W, 20W, 25W. Ta wielkość opisuje opór w oleju w niskich temperaturach, im mniejsza cyfra, tym mniejszy opór.

Mniejszy opór oznacza, że łatwiej „zakręcić” silnikiem, wpływa na lepszą pompowalność, która wiąże się z szybszym osiągnięciem optymalnego  ciśnienia oleju w czasie uruchamiania silnika w niskich temperaturach.  Dzięki czemu szybciej zostaną przesmarowane wszystkie elementy silnika i będzie on krócej pracował „na sucho”. Według API (Amerykańskiego Instytutu Naftowego) 75% zużycia elementów silnika następuje właśnie podczas rozruchu oraz w chwilach zanim silnik osiągnie optymalną temperaturę pracy.

Lepsza płynność w niskich temperaturach to również duża oszczędność paliwa, ponieważ olej ma mniejsze opory ruchu. Dodatkowo, mniejsza lepkość wiąże się z lepszym przewodnictwem cieplnym oleju, czyli olej nagrzewa się szybciej przez co silnik rozgrzewa się równomierniej.

Co „zabija: silnik?

Badania potwierdziły, że uruchomienie silnika w -20°C na oleju 15W-YY to dwukrotnie dłuższy czas potrzebny na dotarcie oleju do wszystkich jego elementów w porównaniu do oleju 5W-YY.  W ciągu tych kilku dodatkowych sekund silnik pracuje „na sucho”. Jego zużycie podczas uruchomienia w -20°C na oleju 15W-YY jest tak szkodliwe dla silnika jak 300 uruchomień w temperaturze +20°C. Konstruktorzy pojazdów, wiedząc o tym, zabraniają stosowania oleju 15W-YY w temperaturach poniżej -15°C. Odpowiednio 10W-YY nie powinien być stosowany poniżej -20°C a olej 5W-YY poniżej -25°C.

Wnioski ratujące samochód

Jeżeli stosujemy w silniku olej mineralny o lepkości 15W40 to w warunkach zimowych podczas uruchamiania silnika, narażamy go na podwyższone zużycie, większe obciążenie akumulatora, rozrusznika i większe zużycie paliwa do momentu osiągnięcia optymalnej temperatury silnika. Dlatego nie jest to mit ani wymysł działów marketingu producentów olejów silnikowych, tylko jak najbardziej uzasadniona konieczność, aby w zimie stosować oleje o niższych lepkościach zimowych, czyli oleje o lepkościach 5W40, 5W30, 0W30 czy 0W40.

Liczba odnosząca się do klasy „letniej” YY w oznaczeniu lepkości xxW-YY powinna być dostosowana do wymagań silnika i temperatury otoczenia. Obecnie większość konstruktorów zaleca stosowanie olejów xxW-30, czy nawet xxW-20. Im nowszy silnik tym bardziej dostosowany jest do niższych lepkości, a one przynoszą wymierne korzyści w postaci mniejszych oporów wewnętrznych. Owocuje to mniejszym zużyciem paliwa i większą sprawnością. Istnieją wyjątki i niektóre silniki wymagają lepkości znacznie wyższych. Dlatego należy zawsze stosować się do zaleceń z instrukcji obsługi pojazdu. Jeżeli konstruktor wpisał, że w temperaturach otoczenia od -30°C do +40°C zaleca lepkość 5W30, to stosowanie oleju 5W40 czy 5W50 nie przyniesie żadnych korzyści, a jedynie zwiększy opory, zużycie paliwa oraz przyczyni się do spadku mocy. Z kolei stosowanie oleju 5W20 czy 0W20 może sprawić, że w rozgrzanym silniku mieć będzie on za niską lepkość i film olejowy, nie będzie wystarczająco wytrzymały oraz chwilowo wzrośnie zużycie silnika.

Czy powinniśmy zwracać uwagę tylko na oznaczenie lepkości?

Oprócz doboru oleju, wg wskazanych przez konstruktora pojazdu lepkości, należy zwrócić uwagę, jaką jego minimalną jakość podaje konstruktor w instrukcji. Lepkość oleju nie określa, czy olej jest odpowiedniej jakości dla naszego silnika, czy dostosowany jest do systemów oczyszczania spalin (np. filtra cząstek stałych DPF) i jakie przebiegi pomiędzy wymianami możemy osiągnąć. Służą do tego specyfikacje międzynarodowe jak API, ACEA, ILSAC oraz homologacje konstruktorów VW, Mercedes, BMW, FORD, itd.  Należy dobierać olej według tych wytycznych, szukając odpowiednich zapisów na opakowaniach produktu. Najlepiej stosować olej z wymaganą homologacją konstruktora przez całe życie silnika. W przypadku braku instrukcji obsługi, dobrze jest posłużyć się odpowiednimi programami ze stron www  producentów olejów np.: http://dobierz-olej.totalpolska.pl/.

Artykuł sponsorowany Total

Komentarze

Komentarz musi być dłuższy niż 5 znaków!

Proszę zaakceptuj regulamin!

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.

Mariuszzg, 2 listopada 2017, 16:06 1 0

Dobrze że na końcu artykułu autor zauważył że ważna jest jeszcze klasa jakościowa oleju.
Ona powinna być brana pod uwagę w pierwszej kolejności.
Co do instrukcji obsługi to może czyta ja 20% a 5% rozumie to co czyta.
Dla niektórych trudne warunki użytkowania pojazdu to udział w paleniu gumy ect.
Tłumaczenie że jazda drogami o dużym zapyleniu i odcinkach 5 km to trudne warunki eksploatacji - wywołuje uśmiech politowania .

Odpowiedz

majkon, 6 listopada 2017, 12:41 1 -5

Zmieniłem olej na Venol właśnie w zimę. I co? I super. Ogólnie widać zdecydowaną poprawę, lepsze smarowanie przyniosło lepszą moc, lepsze działanie silnika, jakby totalnie inne auto. Co najlepsze - nawet spalanie mam mniejsze, ale głównym cele był spokojny rozruch zimą. I to rzeczywiście uzyskałem, bo to była pierwsza zima od lat, kiedy nie miałem akcji, że samochód nie chciał ruszyć. A to dla mnie naprawdę istotne.

Odpowiedz

xone, 11 kwietnia 2018, 15:10 1 -1

Człowieku... zastanów się co wypisujesz? Przyniosło ci lepszą moc? Ja zmieniłem program ze 180 KM na 210 i ciężko mi było zauważyć różnicę a ty widzisz wzrost mocy po zmianie oleju????
Lepsze działanie silnika? tzn jakie? w czym jest lepszy? Spokojny rozruch zimą? a na innym oleju jest niespokojny czyli że co, ucieka? mniejsze spalanie? rozumiem, że ta sama trasa, ten sam stopień zużycia auta i te same warunki?
Tym właśnie przegrywają takie krzako firemki, że wypisują na rożnych forach takie bzdury

Odpowiedz

qukuł, 11 kwietnia 2018, 13:28 1 -2

DO siebie na zimę wlałem olej z linii Shell Helix Ultra 0W40, co prawda nie ma u nas w Polsce syberyjskich mrozów, ale uznałem, że taki w tym roku wleję, trochę na próbę, trochę z przezorności. Powiem wam, że jak były te mrozy styczeń/luty to na zimnym silniku odpalałem bez problemu, silnik pracował dobrze tak więc sprawdził się całkowicie. Teraz po tych ilku miesiącach uzytkowania zobaczyłem, że powoli znika mi nagromadzony nagar po porzednim oleju, którego używałem.

Odpowiedz

xone, 11 kwietnia 2018, 15:11 2 0

tak, auto do tego lepiej przyspiesza, nie pali oleju i chodzi ciszej. Brawo.

Odpowiedz

mr X&mr Y, 11 kwietnia 2018, 16:22 2 0

...a świstak siedzi i zawija te banieczki w sreberka

Odpowiedz

drewnomarketing, 30 września 2019, 19:41 0 0

Jak widać, komentatorzy Shell Helix czujni i na posterunku

Odpowiedz

koma28, 29 września 2019, 21:49 0 0

tez mam helixa ale 0w-30 moj silnik nie moze 0w-20 ciekawe dlaczego ? nigdzie nie moge znalesc czemu ?

Odpowiedz