Test powlekanych tarcz hamulcowych Textar

13 października 2017, 14:17

Powlekane tarcze hamulcowe nie są nowością na rynku, ale stosowane do tego różne technologie wpływają na efekt końcowy. Specjaliści z Textar porównali pod tym względem swoje produkty do  konkurencyjnych marek.

Niezależnie od użytego rodzaju stopu, tarcze hamulcowe narażone są na działanie korozji. W tym celu gotowe elementy pokrywane są fabrycznie warstwą oleju, która chroni je w trakcie dystrybucji. Przed montażem na samochodzie muszą jednak zostać dokładnie odtłuszczone, co nie tylko wydłuża czas wykonania usługi, ale dodatkowo ponownie naraża je na korozję. Dlatego większość producentów trwale pokrywa tarcze hamulcowe warstwą ochronną, która różni się rodzajem, grubością i jakością wykonania.

– W przypadku powlekanych tarcz hamulcowych trzeba znaleźć kompromis pomiędzy sprzecznymi oczekiwaniami. Z jednej strony dążymy do zmniejszenia zużycia paliwa poprzez redukcję masy pojazdu i oporów toczenia kół, z drugiej musimy zapewnić efektywną drogę hamowania przy jednoczesnym zrównoważeniu powstającego tarcia – mówi Andrzej Sławiński, doradca techniczny marki Textar w Polsce – Zbyt gruba czy podatna na mechaniczne uszkodzenia powłoka nie spełni tych założeń. Dodatkowo jej nierówna powierzchnia pogorszy komfort jazdy samochodem oraz sprawność układu hamowania.

Do porównania powlekanych tarcz hamulcowych Textar użyto produktów trzech konkurencyjnych marek o porównywalnej jakości OE. Wszystkie zanurzono na 96 godzin w pięcioprocentowym roztworze soli fizjologicznej. Odniesieniem do badań laboratoryjnych było 20 punktów kontrolnych wyznaczonych na powierzchni każdej tarczy. Cztery z nich znalazły się po wewnętrznej stronie cylindra tarczy na styku z piastą koła. Osiem kolejnych wyznaczono na wewnętrznej i zewnętrznej powierzchni pierścienia ciernego. W przypadku widocznych na samochodzie fragmentów tarczy, jej niezmienny wygląd jest ważny dla kierowców, którzy decydują się na montaż felg ze stopów lekkich.

– Tarcze hamulcowe Textar w porównaniu z konkurencyjnymi produktami miały najcieńszą i zarazem najbardziej odporną na korozję warstwę ochronną. Tym samym możemy potwierdzić, że osiągnęliśmy zakładany kompromis pomiędzy ekologią, a gwarancją bezpieczeństwa na drodze” – dodaje Andrzej Sławiński. „Przed zamontowaniem tarcz trzeba pamiętać o wcześniejszym usunięciu zabrudzeń i rdzy z piasty koła, zacisków oraz metalowych elementów mocujących. Złe spasowanie współpracujących ze sobą części może spowodować mechaniczne uszkodzenia powłoki ochronnej, co wywoła proces powstawania korozji.

Przy wątpliwościach dotyczących doboru referencji Textar do konkretnego modelu samochodu, można skorzystać z katalogu TecDoc lub multimedialnej aplikacji BrakeBook.

Komentarze

Komentarz musi być dłuższy niż 5 znaków!

Proszę zaakceptuj regulamin!

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.

Bochcio, 13 października 2017, 18:03 0 0

Ciekawe czy Zimmerman brał udział w teście hahaha......

Odpowiedz

Centech, 13 października 2017, 20:47 0 0

Zimmerman i Textar to chyba ostatnie porządne tarcze, szkoda tylko że w innych hurtowniach niż AP brak jest tego produktu w ofercie a jak jest to bardzo wąsko

Odpowiedz

Anonim, 14 października 2017, 20:30 4 -4

No stary tarcze Otto Zimmerman mogły by się równie dobrze nazywać Jan Kowalski. Co tam jest pakowane do środka to nikt nie wie.

Odpowiedz