Car Mechanic Simulator 2018 – recenzja

19 września 2017, 13:47

Moda na różnego rodzaju symulatory dosięgła także branżę automotive, a dokładniej warsztaty samochodowe. Co oferuje nam najnowsza część Car Mechanic Simulator? Przetestowaliśmy grę rodzimego studia Red Dot Games.

Car Mechanic Simulator 2018 jest trzecią odsłoną zdobywającej popularność gry na PC. Poprzednie generacje CMS 2014 i 2015 zebrały średnie i dobre recenzje. W wersji 2015 poprawiono sporo rzeczy względem swojej poprzedniczki. Obecna, najnowsza odsłona tego symulatora miała być jeszcze lepsza.

Na wejściu zostajemy przywitani (zbyt) długim filmikiem, w którym dwóch facetów naprawia amerykański kawał złomu, zamieniając go magicznie w motoryzacyjne cacko. Dlatego też czujemy się jakbyśmy oglądali reklamy przed filmem w telewizji. Chcesz już żeby się skończyło, ale nie możesz wyłączyć.

Intuicyjna obsługa?

Jest to pierwsza mina na jaką wpadłem po odpaleniu gry. Ten akapit może nie dotyczyć gamerów ani miłośników tej serii. Osoba, która będzie chciała pograć w najnowszego CMS 2018 czeka mała łamigłówka ze sterowaniem. Chyba, że przypadkiem wciśniecie przyciski na myszce, wtedy sprawa się rozjaśni. W ustawieniach nie można zmienić położenia poszczególnych klawiszy. Nie ma nawet krótkiej legendy jaki klawisz odpowiada za jaką funkcję. Jest to irytujące, bo nie znasz wszystkich skrótów klawiszowych, a tym samym możliwości jakie oferuje gra.

Nieintuicyjne jest poruszanie się po grze. Ktoś, kto ma pierwszy raz do czynienia z tym tytułem, powinien uzbroić się w cierpliwość, ponieważ wprowadzenie do gry, jest nie tylko krótkie, ale i niezbyt pomocne. Przykładowo – nie tłumaczy skąd wziąć zlecenia. Chodzimy po pustym warsztacie w poszukiwaniu szczęścia. W poprzednich edycjach gry, interfejs był mniej skomplikowany przez co przyjemniejszy w obsłudze.

Co przemawia za tą grą?

Niewątpliwą zaletą jest możliwość renowacji swojego samochodu. W późniejszym etapie gry odblokowują się złomowiska, na których możemy szukać ciekawych pojazdów do renowacji. Kupujemy auto. Sprawdzamy jego wszystkie elementy, naprawiamy co się da, inne części kupujemy, a następnie sprzedajemy bądź nie. Jest to opcja, która sprawia sporo frajdy.

Kolejną ciekawą sprawą jest właśnie możliwość sprawdzenia z jakich elementów składa się samochód. Osoba nie mająca zielonego pojęcia na temat mechaniki czy szeroko pojętej motoryzacji, znajdzie w tym symulatorze ścieżkę edukacyjną. Mimo, że przejście tej edukacyjnej drogi nie zajmie wiele czasu z racji ograniczonych możliwości gry, to może dać impuls do chęci uzupełnienia brakującej wiedzy.

Z nowości warto wspomnieć o możliwości demontażu i sprzątania tapicerki. Możemy również wymienić felgi oraz opony, a także je wyważyć. Dołączyło także narzędzie do regeneracji akumulatorów, trasa testowa, żuraw do montażu silników czy składzik na części.

Miłym akcentem jest też radio. Wprawdzie dość ubogie w gatunki muzyki, ale znośne w odbiorze. Możemy wybierać spośród dziewięciu stacji radiowych, z czego większość to muzyka klubowa – house, techno. Wpleciony jest też rock i jakaś klasyka.

No i najważniejszy element w całej tej produkcji – grafika. Jeżeli posiadacie komputer, który zdoła uciągnąć niemałe wymagania sprzętowe, to będziecie zadowoleni z efektów. Szczegóły w warsztacie są na wysokim poziomie, tak samo jak samochody.

Niezbyt przemyślane elementy gry

Na mapie mamy takie dodatki jak tor testowy, tor wyścigowy czy opuszczone lotnisko. Tor wyścigowy byłby ciekawą odskocznią od warsztatowego życia, gdyby nie fatalna fizyka samochodów. Dość powiedzieć, że każdy prowadzi się identycznie, to na dodatek fatalnie. Wszystkie są bardzo mocno podsterowne. Jazda tymi samochodami nie sprawia w ogóle przyjemności. Bez różnicy co postanowisz sprawdzić na torze, brzmi to też tak samo. Dźwięk silnika pozostawia wiele do życzenia.

Z lotniskiem to już w ogóle nie wiadomo o co chodzi. Jesteśmy na opuszczonym lotnisku sami i jedyne co możemy robić, to jeździć po pustej płycie. Ewentualnie w hangarach lub między nimi. Tę opcję można by było zrozumieć, gdyby nie wspomniana wyżej fizyka. Prowadzenie tych samochodów jest nudne, dźwięk silnika fatalny. Także nie pozostaje nic innego jak wrócić do warsztatu.

Kolejnym powodem zniechęcającym nas do kontynuowania zabawy w mechanika samochodowego są powtarzające się zlecenia. Non stop wręcz dostajemy samochód, w którym trzeba wymienić klocki hamulcowe. Jest to przykład, ale pokazuje, że twórcy gry próbując wprowadzić realia warsztatowe, zaczęli trochę ze złej strony. Monotonia w przypadku gry, która ma być dla nas rozrywką – przestaje nią być.

Jest też sporo błędów logicznych. Podczas rozgrywki można bez problemu wlać olej do silnika… a potem podnieść auto i dopiero przykręcić filtr oleju. I wszystko będzie w jak najlepszym porządku. Żadnych wycieków, nic.

Deficyt oficjalnych marek

Twórcy gry nie posiadają licencji na korzystanie z oficjalnych marek samochodów. Są dostępne tylko dwie. Mazda oraz Dodge. Reszta pojazdów wygląda jakby wyjechały z serii GTA. Przypominają dany model ale do końca nie wiadomo, co to właściwie jest. Dlatego też rola edukacyjna kończy się na pobieżnym sprawdzeniu z czego składa się przeciętne auto. I niestety nic poza tym. Nie będziemy mogli sprawdzić jak rozebrać Golfa V czy odrestaurować Forda Mustanga bądź innego klasyka.

Podsumowanie

Trudno jest Car Mechanic Symulator 2018 nazwać symulatorem. Brak możliwości sprawdzenia szczegółowo jaki element za co odpowiada zatrzymuje drogę edukacyjną na ogólnych kwestiach.

Mała ilość oficjalnych marek samochodów, zmniejsza ciekawość na rozpracowywanie poszczególnych pojazdów. Również brzmienie tych aut i prowadzenie nie zachęcają do sprawdzania ich na torze, dlatego też kolejna funkcja gry przestaje być atrakcyjna jako odskocznia od warsztatowych zagwozdek.

Monotonne zlecenia. Nie zapominajmy, że jest to przede wszystkim gra, a nie miejsce pracy. Nie trzeba wymieniać klocków i modułu ABS pięć razy z rzędu.

Plusy:

  • Możliwość tworzenia własnych projektów
  • Bardziej rozbudowana część warsztatowa i okołowarsztatowa
  • Lepsza grafika
  • Wartość edukacyjna dla początkujących

Minusy:

  • Skomplikowany interfejs
  • Powtarzające się zlecenia
  • Sporo błędów logicznych i technicznych
  • Brak oficjalnych producentów samochodów
  • Fatalna fizyka i dźwięk samochodu w trybie jazdy

Czy również chcielibyście zagrać w Car Mechanic Simulator?

Już wkrótce konkurs, w którym rozdamy 3 kody do pobrania gry z platformy Steam. Polubcie nasz fanpage na Facebooku, by być na bieżąco.

Komentarze

Komentarz musi być dłuższy niż 5 znaków!

Proszę zaakceptuj regulamin!

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.

Znaj, 6 marca 2019, 11:54 1 0

Rozczarowała mnie ta recenzja. Liczyłem, że recenzja od forum mechaników będzie bardzo merytoryczna, a jest na poziomie redakcji Gry-Oline (typowo gamingowej). Moim zdaniem gra zasługuje na potępienie nie z uwagi na szczegóły typu bugi, czy skomplikowany interfejs. Ta gra jest słaba z uwagi na brak realizmu. I nikt o tym nie mówi. Oto przykłady: opis zlecenia: silnik V8 nie odpala. Okazuje się, że przyczyną jest jedna niesprawna świeca. Gra akceptuje skuteczny serwis olejowy bez wymiany filtra oleju, albo wymianę tarcz hamulcowych bez wymiany zużytych klocków. Po czymś takim pasjonat motoryzacji ma zwyczajnie ochotę odinstalować ten tytuł. Ta gra nie zasługuje na tytuł symulatora. To puzzle 3D dla dzieci. Gra ma ogromny potencjał, ale Red-Dot Games go nie widzi i gra wyewoluowała w złą stronę. Chociaż muszę przyznać, że sama mechanika odkręcania i przykręcania części jest bardzo relaksująca.

Odpowiedz