Nowy zakład napraw nadwozi Grupy PGD

23 listopada 2010, 0:00

500 samochodów miesięcznie będzie mógł naprawiać nowy zakład napraw nadwozi Grupy PGD. Jego docelowe zatrudnienie to 60 osób, które będą pracowały na powierzchni 2800 m kw. wykorzystując wyposażenie o wartości 1,2 mln zł. Nowy zakład ma autoryzację czterech marek, których samochody Grupa PGD sprzedaje w Krakowie: Forda, Hyundaia, Nissana i Suzuki.

– „Zapewnienie klientom obsługi posprzedażnej na najwyższym poziomie jest jednym z priorytetów działania Grupy PGD, a w związku z pozyskaniem nowych autoryzacji i dynamicznym wzrostem liczby klientów inwestycja w nowy zakład naprawczy to naturalna kolej rzeczy. Każdemu z klientów zależy, by okres unieruchomienia samochodu był jak najkrótszy, a renoma jedynej dotychczas naszej blacharni w Krakowie przy Rzemieślniczej sprawiła, że czas oczekiwania na naprawę zbytnio się wydłużył” – powiedział Grzegorz Hankus, wiceprezes ds.rozwoju Grupy PGD.

Firma pomyślała o klientach: pomimo lokalizacji w centrum miasta, zakład dysponuje dużym parkingiem, zgłoszenia szkód przyjmowane są w przestronnym, klimatyzowanym biurze obsługi, a samochody przyjmowane i wydawane są w recepcji wyposażonej w bardzo dobre oświetlenie oraz podnośnik, gdzie klient może wnikliwie ocenić jakość wykonanej naprawy. Zakład dysponuje własnym holownikiem oraz rozbudowaną flotą samochodów zastępczych, a uciążliwymi dla klientów formalnościami zajmują się doradcy.

Zakład jest prawdziwym wzorem, jeśli chodzi o minimalizację wpływu na środowisko – wyposażono go w: systemy wentylacji kabin lakierniczych (dzięki którym wskaźnik filtracji zanieczyszczeń wynosi 97,7 proc), filtry podłogowe w strefie przygotowania lakierniczego i instalację centralnego odsysania pyłów Hamach. Nie zabrakło też m.in. destylarek do rozcieńczalników, odzyskujących zanieczyszczony rozpuszczalnik po procesie mycia pistoletów lakierniczych. Pozostałości z całego procesu lakierowania są zbierane i utylizowane, a odzyskany rozcieńczalnik jest powtórnie wykorzystywany. W trosce o środowisko pracuje tam nawet Herkules – zgniatarka makulatury.

Pracownicy mają do swojej dyspozycji nowoczesne urządzenia, jak rama naprawcza Benchrack BRO-2 5000 firmy Car-O-Liner, współpracująca z najnowocześniejszym systemem pomiaru nadwozi Vision+. Pomiarów dokonuje się bez konieczności demontażu elementów karoserii auta, gdyż impulsy przekazywane są drogą radiową. System obsługuje wszystkie obecnie produkowane samochody osobowe i dostawcze, a informacje o najnowszych modelach aktualizowane są co kwartał.

Maksymalna masa mierzonego pojazdu to 4200 kg, co pozwala na naprawę nawet niewielkich aut ciężarowych. Blacharnia ma na swoim wyposażeniu również chłodzone cieczą zgrzewarki firmy Gyspot Inverter, dedykowane do wszystkich rodzajów blach oraz lutospawarki Carmig 2000. Te ostatnie łączą elementy w osłonie CO2, gdy obróbce poddawane są elementy stalowe, a w osłonie argonu, gdy spawane jest aluminium.

Podczas kolizji często uszkadzają się systemy klimatyzacji, ale zakład jest na to przygotowany i posiada wyposażenie do ich naprawy.

Podstawę wyposażenia lakierni stanowią dwie kabiny Blowtherm o wymiarach 4,5 x 8 m, w których można lakierować nawet najdłuższe wersje samochodów dostawczych. Czterostopniowe wymienniki ciepła o przekroju parabolicznym oraz turbulatory zwiększające sprawność grzewczą zapewniają efektywny przepływ powietrza w kabinach wynoszący 27 tys.m3/h, co znacznie przyspiesza suszenie lakierów. Ogromne znaczenia dla jakości pracy lakiernika ma oświetlenie główne o natężeniu wynoszącym 1200 luksów, wspomagane oświetleniem bocznym.

Podwójna strefa przygotowania lakierniczego, również firmy Blowtherm, wyposażona jest w podwieszane mobilne promienniki podczerwieni, które umożliwiają precyzyjne suszenie warstw podkładowych położonych na dowolnych strefach pojazdu. Filtry podłogowe zamontowane w strefie i efektywny przepływ powietrza wynoszący 20 tys. m sześć./h pozwalają na prowadzenie w niej wszelkich prac natryskowych poprzedzających lakierowanie.

Lakiernia stosuje wyłącznie ekologiczne, wodorozcieńczalne farby Standox. Mieszalnik Fleximix 150 i jego oprogramowanie umożliwiają lakiernikowi-koloryście precyzyjny dobór pożądanego koloru, ziarna i nasycenia lakieru. Pomocny przy doborze lakieru jest także spektrofotometr Genius 2. Bada on wiązką światła powłokę lakieru, którego nasycenie z uwagi na okres eksploatacji auta może w różnym stopniu odbiegać od nasycenia lakieru fabrycznego.

– „Dzięki oprogramowaniu komputerowemu spektrofotometr bardzo precyzyjnie dobiera skład lakieru i podaje dokładne receptury eliminując tym samym potrzebę dobarwiania, co znacznie skraca proces lakierowania, a przecież czas jest coraz bardziej bezwzględnym ludożercą” – tłumaczył Jarosław Szupik przywołując myśl S.J.Leca.

Opublikowane przez: Redakcja

Komentarze

Komentarz musi być dłuższy niż 5 znaków!

Proszę zaakceptuj regulamin!

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.

Anonim, 4 listopada 2011, 13:43 0 0

uważam że są firma nie rzetelną , zbywającą klientów , a do tego wszystkiego się wypierającą na wszytko mają odpowiedź

Odpowiedz

Anonim, 30 lipca 2013, 20:30 0 0

Fajny park maszynowy, niestety braki w wyszkoleniu obsługi i/lub chęciach do rzetelnych napraw.
Niestety doświadczyłem na własnej skórze / karoserii mojego auta...
Więcej nie napiszę bo szkoda słów. Pozdrawiam S.K.

es_ka999@wp.pl

Odpowiedz