Podczas 13. Allianz Motor Day, grupa przedstawiła swoje stanowisko i prognozy dotyczące przyszłości autonomicznej mobilności, koncentrując się na bezpieczeństwie, odpowiedzialności i akceptacji społecznej.
Autonomia w motoryzacji rozwija się w najlepsze. „Autopilot” w samochodzie już nikogo nie dziwi, nawet jeśli działa pod warunkiem stałej uwagi i kontroli drogi przez kierowcę. W niektórych regionach świata samochody mogą legalnie jeździć bez nikogo za kółkiem (na przykład taksówki Waymo w San Francisco). W Europie ten temat jednak jest brany nieco bardziej na chłodno, głównie pod pretekstem bezpieczeństwa i ograniczania wypadków. Swoje propozycje przedstawia Allianz, podczas konferencji prasowej na swoim wydarzeniu Motor Day.
Kluczowe postulaty dla Europy
Allianz wystosował trzy główne żądania mające na celu bezpieczne wprowadzenie autonomicznej mobilności: po pierwsze, domaga się ogólnoeuropejskiego „Prawa Jazdy” dla pojazdów autonomicznych. Wymagany jest jednolity europejski model homologacji z ujednoliconymi procedurami technicznymi i testowymi dla pojazdów autonomicznych, w tym symulacjami i testami praktycznymi w normalnym ruchu drogowym. Ma to zapewnić, że pojazd udowodni, iż potrafi bezpiecznie radzić sobie ze wszystkimi zadaniami w ruchu drogowym.
Po drugie, firma żąda jednolitych standardów UE dla dostępu do danych z pojazdów, zwłaszcza tych związanych z wypadkami i bezpieczeństwem, dla ubezpieczycieli i organów regulacyjnych. Dane te powinny pozostać w europejskiej jurysdykcji i być traktowane jako strategiczne dobro.
Po trzecie, kluczowa jest wspólna europejska baza danych dla krytycznych sytuacji drogowych dla pojazdów autonomicznych (Poziom 4). Musi ona rejestrować wszystkie wypadki w trybie autonomicznym oraz sytuacje bliskie wypadkowi, by umożliwić wyciąganie wniosków i poprawę bezpieczeństwa.
Rola systemów i oczekiwany spadek wypadków na drogach
Eksperci Allianz Center for Technology (AZT) przewidują, że automatyzacja zmniejszy liczbę wypadków spowodowanych błędem ludzkim – główną przyczyną kolizji. Allianz oczekuje redukcji wypadków drogowych w Europie o 20 procent do 2035 roku i o ponad 50 procent od 2060 roku.
Obecna analiza szkód Allianz wykazała, że aktywnie hamujące systemy asystujące już teraz znacząco obniżają częstotliwość wypadków. Przykładowo, dla pojazdów z asystentem awaryjnego hamowania w przedniej części, odnotowano spadek kolizji tylnych w ruchu płynnym średnio o 30 procent. Ponadto, badanie AZT wykazało, że do 66 procent wszystkich kolizji podczas cofania można by uniknąć, gdyby aktywnie interweniujące asystenci awaryjnego hamowania w tylnej części pojazdu były montowane seryjnie. W związku z tym, Allianz wzywa ustawodawcę do ustawowego nakazania montażu tych systemów również w tylnej części pojazdu.
Niższa liczba wypadków to wcale nie mniejsze zyski dla warsztatów, czyli wzrost kosztów napraw
Mimo że autonomiczna jazda prowadzi do mniejszej częstotliwości szkód, eksperci z firmy prognozują, że wartość pojedynczej szkody wzrośnie, ponieważ pojazdy stają się coraz bardziej złożone technologicznie. Niższa częstotliwość szkód zostanie zrównoważona wyższymi kosztami napraw, wynikającymi głównie z kosztów czujników, części zamiennych i robocizny. Warto dodać, że nowe formy ryzyka, takie jak błędy oprogramowania czy cyberataki, będą wymagać nowych rodzajów ochrony ubezpieczeniowej.
Zaufanie społeczne do pojazdów autonomicznych
Reprezentatywne badanie konsumenckie przeprowadzone przez Allianz w siedmiu krajach europejskich pokazało ambiwalentny stosunek do autonomicznej jazdy. Średnio 56 procent ankietowanych spodziewa się wyższego lub co najmniej tak samo wysokiego poziomu bezpieczeństwa w pojazdach autonomicznych w porównaniu do tych sterowanych przez ludzi.
Największe zaufanie wykazują Włosi (65 procent), najmniejsze ankietowani w Wielkiej Brytanii (44 procent). Jednocześnie, 69 procent ankietowanych obawia się o niezawodność systemu w nieoczekiwanych sytuacjach, a 72 procent uważa technologię za zbyt nową i nieprzetestowaną.
Allianz podkreśla, że zaufanie zależy nie tylko od doskonałości technicznej, ale od dowodów, przejrzystych danych, ścisłego nadzoru i jasnej odpowiedzialności. Według ekspertów firmy, system automatyczny reaguje często szybciej i lepiej niż człowiek, a autonomia ratuje życie, zapewniając co najmniej takie samo bezpieczeństwo jak tradycyjne samochody.
Co z ubezpieczeniami?
Eksperci zebrani na 13. Allianz Motor Day są zgodni w swojej tezie: niemiecki model odpowiedzialności za ryzyko (Gefährdungshaftung) i obowiązkowego ubezpieczenia OC komunikacyjnego jest najlepszym rozwiązaniem także dla pojazdów autonomicznych, zapewniając najlepszą ochronę dla ofiar wypadków. Kluczową zaletą jest to, że poszkodowany ma prostą podstawę roszczenia – musi jedynie udowodnić szkodę wynikłą z eksploatacji pojazdu mechanicznego.
Allianz kategorycznie odrzuca pomysł przeniesienia odpowiedzialności na producenta w ramach odpowiedzialności za produkt, ponieważ wymagałoby to od ofiary udowodnienia wady produktu, co jest dużą i kosztowną przeszkodą praktyczną. Firma stawia jasny warunek: ochrona poszkodowanych musi pozostać w centrum ubezpieczenia. Odpowiedzialność ma spoczywać na posiadaczu pojazdu, niezależnie od tego, czy kieruje człowiek, czy maszyna, a ubezpieczyciele OC mają być nadal pierwszą instancją kontaktu.



Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.
Darek, 28 października 2025, 16:43 0 0
„Autopilot w samochodzie już nikogo nie dziwi, nawet jeśli działa pod warunkiem stałej uwagi i kontroli drogi przez kierowcę." - nie wiem czy posiadając taką świadomość adekwatnym jest załączenie zdjęcia, na którym kierowca takiego pojazdu po prostu czyta sobie książkę.
Odpowiedz