Parlament Europejski zatwierdza elastyczniejsze podejście do emisji CO2. Możliwe dalsze zmiany.

14 maja 2025, 14:17

PE przyjął 8 maja propozycję Komisji Europejskiej, wspieraną przez Radę UE, w sprawie emisji CO2 z samochodów osobowych i dostawczych. 

Co oznacza 3-letnie uśrednianie emisji?

Dotąd producenci byli rozliczani co roku – jeżeli ich średnia emisja przekraczała dopuszczalne limity, groziły im surowe sankcje finansowe za każdy gram CO2  ponad normę – i to od każdej sztuki pojazdu. Zgodnie z nowym rozwiązaniem emisje z lat 2025, 2026 i 2027 będą sumowane i dzielone przez trzy. Liczyła się zatem będzie średnia z całego okresu, a nie wynik w poszczególnych latach. Daje to czas na zwiększenie sprzedaży pojazdów niskoemisyjnych i dostosowanie oferty do popytu rynkowego.

To rozwiązanie, zgodnie z oceną branży motoryzacyjnej, jest nie tylko potrzebne, ale i sprawiedliwe – uwzględnia bowiem zróżnicowaną dynamikę rynków w UE oraz opóźnienia w rozwoju infrastruktury czy dostępności kluczowych surowców. Natomiast jak podkreślają eksperci ambitne cele pozostają bez zmian.

Niemniej jest to chwila oddechu dla branży, która od lat zmaga się z wieloma wyzwaniami, w tym z ostatnio ogłoszonymi w USA cłami. Porozumienie wszystkich głównych instytucji UE oznacza szybkie wdrożenie nowelizacji, na którą od dawna czekała branża motoryzacyjna.

– To ważny krok w stronę większego realizmu regulacyjnego, ale wciąż niewystarczający. Potrzebujemy szerszej dyskusji nad całościową reformą systemu, która uwzględni realia ekonomiczne, społeczne i infrastrukturalne. Tylko w ten sposób możliwe będzie skuteczne wspieranie różnorodnych technologii i ochrona miejsc pracy w europejskim przemyśle motoryzacyjnym. – podkreśla Tomasz Bęben, prezes zarządu Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych, członek zarządu CLEPA

– To rozwiązanie dostosowuje system do realiów rynkowych. Producenci zyskają możliwość elastyczniejszego planowania oferty i inwestycji w technologie niskoemisyjne, bez groźby natychmiastowych sankcji za drobne odchylenia w pojedynczym roku. Podkreślić należy, że cele redukcyjne na 2025 rok i lata kolejne pozostały na tym samym, bardzo ambitnym poziomie. – komentuje Tomasz Bęben.

Przemysł motoryzacyjny zyskuje oddech, ale wyzwania pozostają

To krok we właściwym kierunku – jednak według CLEPA Europejskiego Stowarzyszenia  Producentów Części Motoryzacyjnych,, nie może on przesłonić głębszych problemów strukturalnych obecnych regulacji. Obowiązujące przepisy pozostają oderwane od realiów rynkowych i zbyt mocno faworyzują określone technologie, co ogranicza innowacje i spowalnia postęp w kierunku skutecznej dekarbonizacji sektora transportowego.

– Doraźne działania muszą wpisywać się w długofalową, technologicznie neutralną wizję. Potrzebna jest szczera debata o wykonalności obecnych regulacji CO₂ w oparciu o realne uwarunkowania techniczne i gospodarcze. Europejska konkurencyjność zależy od transformacji, która będzie możliwa do zrealizowania – podkreśla Benjamin Krieger, Sekretarz Generalny CLEPA.

Z najnowszego badania CLEPA-McKinsey Pulse Check wynika, że aż 62% firm z sektora dostrzega problem nadwyżki mocy produkcyjnych i wysokich kosztów stałych – to czynniki zwiększające ryzyko redukcji zatrudnienia i przenoszenia działalności poza UE.

– Ambicje polityczne były odważne, ale teraz musimy ponownie ocenić wykonalność techniczną i ekonomiczną przepisów. Europa musi działać mądrze i szybko, jeśli chce pozostać konkurencyjna w niestabilnym świecie. Priorytetem powinno być utrzymanie tzw. Utility Factor dla hybryd plug-in (PHEV), co ochroni miejsca pracy o wysokiej wartości dodanej i przyniesie pilnie potrzebne wsparcie sektorowi– dodaje Krieger.

CLEPA apeluje również o aktualizację zasad regulacyjnych CO₂, by odzwierciedlały obecne realia rynkowe i wspierały wszystkie dostępne technologie niskoemisyjne, w tym paliwa neutralne pod względem emisji CO₂.

Co należy zrobić?

Branża wskazuje konkretne działania, które politycy powinni podjąć natychmiast oraz w perspektywie długoterminowej:

Krótkoterminowo:

– Zachowanie obowiązującego na 2024 r. Utility Factor dla PHEV w regulacjach homologacyjnych, aby utrzymać ich znaczenie w ograniczaniu emisji.

Długoterminowo:

-Pełna rewizja regulacji CO₂ do końca roku, w celu stworzenia trwałych, technologicznie neutralnych zasad wspierających czystą transformację do 2035 r.
– Wprowadzenie jasnych wymogów prawnych i formalne uznanie pojazdów napędzanych wyłącznie paliwami neutralnymi emisyjnie.

– Komisja obiecała neutralność technologiczną, ale jak dotąd niewiele się w tej sprawie wydarzyło. Czas ucieka, a tysiące miejsc pracy zostało utraconych a kolejne są zagrożone. Potrzebujemy jasnego i wiarygodnego sygnału, że Europa poważnie traktuje wsparcie dla przemysłu oraz chce być liderem realistycznej zielonej transformacji – podsumowuje Bęben.

Źródło: SDCM

Komentarze

Komentarz musi być dłuższy niż 5 znaków!

Proszę zaakceptuj regulamin!

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.

Motor, 15 maja 2025, 8:39 1 0

Klimatyzm i tyle. Cele Unii są nierealne i chore. I tyle w temacie.

Odpowiedz