Zaczarowana taksówka

1 lipca 2015, 12:27

“Swoim gwarem mnie wita co dnia Praga, Wola, Powiśle, Ochota. Każdy kamień zjeździłem tam ja i ta stara, poczciwa gablota”. Przypomniała mi się ta piosenka z repertuaru Jaremy Stępowskiego, kiedy niedawno ujrzałem taksówkę, na widok której przetarłem oczy, sądząc, że mam omamy. Otóż z gracją przejechał koło mnie Mercedes W110, czyli skrzydlak. W pierwszej chwili pomyślałem, że ktoś kręci film, jednak nie zauważyłem ekipy. A zatem prastara taryfa jest prawdziwa i zapewne trafiła na ulicę Marsa anno domini 2015 w wyniku zakrzywienia czasu i przestrzeni – to była moja druga myśl, bo rozsądek odmawiał przyjęcia do wiadomości, że po Warszawie jeździ 50-letnia taksówka, która istnieje naprawdę, a nie jedynie w bazie Centralnej Ewidencji Pojazdów.

Kiedy zatem dotarłem do najbliższego komputera, natychmiast rozpocząłem poszukiwania informacji o stareńkim mercu i jego kierowcy. No i znalazłem. Taksówka jest prawdziwa, prawdziwy jest taksówkarz i turlają się razem po Warszawie już czterdzieści lat. Mercedes służył niegdyś w MSZ, a w 1975 roku został odkupiony przez swojego obecnego właściciela. Od tego czasu nieprzerwanie jeździ po stolicy z taksiarskim kogutem na dachu.

Mercedesa i jego właściciela można na co dzień spotkać można na jednym z postojów w centrum. Skrzydlak stoi trochę na uboczu, przepędzony przez te współczesne mercedesy i rzadko zabiera pasażerów. Od czasu do czasu ktoś na widok niezwykłego auta staje jak wryty, a następnie bez zastanowienia wsiada, prosi o przewiezienie i opowiedzenie przez kierowcę historii auta. Klient dowiaduje się zatem, że merc ma co najmniej półtora miliona kilometrów przebiegu i to bez kapitalnego remontu – dokładnie nie wiadomo ile, bo licznik wyskalowany jest na 100 000 i zdążył się już ileś tam razy przekręcić. Kierowca ma nim zamiar jeździć, jak długo da radę, bo i on i jego taksówka nie wyobrażają sobie bezczynności.

Postanowiłem odnaleźć ten postój. Też chcę się przejechać zaczarowaną taksówką z zaczarowanym taksówkarzem.
 

Autor: Grzegorz Kacalski
Artykuł ukazał się w numerze 6/2015 miesięcznika Świat Motoryzacji

Dowiedz się więcej

Kształtowanie opinii
Kształtowanie opinii

Teksty pewnego znanego dziennikarza pewnej poczytnej gazety bijące na trwogę w związku z “zalewaniem Polski przez gruchoty sprowadzone z Zachodu” stały się już swego rodzaju rytuałem publicznej debaty o polskiej motoryzacji. Szczerze mówiąc polemizowanie z tezami owego redaktora stało się pewną rutyną. Postanowiłem więc od niej odejść, oddając głos tzw. opinii publicznej, konkretnie zaś cytując […]

Komentarze

Komentarz musi być dłuższy niż 5 znaków!

Proszę zaakceptuj regulamin!

Brak komentarzy!