OC warsztatu – co powinno zawierać ubezpieczenie?

20 lutego 2017, 13:13

Prowadzenie warsztatu samochodowego to duża odpowiedzialność. Każdego dnia trafiają tu przecież samochody warte od kilku nawet do kilkuset tysięcy złotych.

Praca przy podnośnikach, używanie ręcznych, elektrycznych i pneumatycznych narzędzi, różne kwalifikacje pracowników, obecność klientów w halach warsztatowych, pośpiech, stres – to wszystko czynniki stwarzające ryzyko wypadku albo poważnych uszkodzeń pojazdów czy też naprawianych elementów.

Poza tym są klienci, którzy domagają się niekiedy od właściciela warsztatu okazania polisy OC. Trudno się nawet temu dziwić, bo jeśli ktoś pozostawia w warsztacie swoje auto, warte sporo i stanowiące dorobek życia, to chce mieć pewność, że odbierze je w stanie niepogorszonym.

Mechanik odpowiada zresztą za wykonane naprawy nie tylko do chwili opuszczenia przez pojazd warsztatu, ale także za późniejsze skutki tych napraw. Urwanie się koła, awaria hamulców w krótkim czasie po naprawie warsztatowej, nie mówiąc już o jakimś tragicznym wypadku – takie zdarzenia zawsze rzucają cień wątpliwości, a może nawet podejrzeń na mechanika.  Czy wszystko wykonał prawidłowo, czy czegoś nie zaniedbał, czy nie dopuścił się błędu?

Nikt z nas nie może mieć też pewności, że nie dojdzie np. do pożaru, kradzieży, wypadku podczas jazdy próbnej po naprawie.

Każdy odpowiedzialny i przewidujący właściciel warsztatu samochodowego powinien pomyśleć o zawarciu ubezpieczenia OC z możliwe wysoką sumą gwarancyjną. Taka polisa pozwoli przenieść odpowiedzialnością finansową wobec osób trzecich na ubezpieczyciela.

Ubezpieczenie powinno pokryć zarówno szkody powstałe na skutek błędu lub niekorzystnego zbiegu okoliczności podczas napraw, np. zerwanie łańcucha rozrządu, uszkodzenie komputera w wyniku zwarcia, jak i szkody blacharskie powstałe przy wyprowadzaniu pojazdu z warsztatu lub podczas jazdy testowej po wykonanej naprawie.

Należy też przewidywać możliwość kradzieży części wyposażenia samochodu lub rzeczy w nim się znajdujących. A swoją drogą dobrze jest, przyjmując samochód do naprawy, zawsze sporządzić protokół, w którym należy zaznaczyć, jakie przedmioty wchodziły w skład wyposażenia dodatkowego, np. nawigacja, odtwarzacz itp., a także wszelkie widoczne uszkodzenia pojazdu, np. wgięcie nadwozia, brak wycieraczki, stłuczony klosz kierunkowskazu. Żaden klient nie powinien mieć o to pretensji, to leży również w jego interesie.

Ponadto polisa powinna obejmować również wszelkie wypadki z ludźmi,  poślizgnięcie się klienta na terenie hali warsztatowej, albo nawet przed budynkiem na terenie posesji.

Jakie ryzyka mogą zostać ubezpieczone:

  • OC związana z użytkowaniem lub posiadaniem nieruchomości
  • OC związana z użytkowaniem i posiadaniem urządzeń, maszyn, narzędzi i wszelkich instalacji
  • OC za powstałe szkody w powierzonych pojazdach i ich elementach będących  przedmiotem naprawy, serwisu i czyszczenia,
  • OC za szkody powstałe w wyniku przeprowadzania jazd próbnych i testowych wykonywanych podczas lub po naprawie,
  • OC za szkody, do których doszło już po wydaniu pojazdu lub jego naprawionych części,
  • OC za pozostałe zdarzenia będące wynikiem prowadzenia działalności gospodarczej.

Zawierając umowę ubezpieczenia powinniśmy dokładnie zapoznać się z warunkami oferowanymi przez dane towarzystwo, przeczytać dokładnie w każdy zapis, a nawet skonsultować się z prawnikiem. To naprawdę nie są żarty!

Wszystko jest dobrze, dopóki nic się nie stanie. Ale kiedy się stanie, dopiero wtedy może okazać się, że nasza polisa nie obejmuje niektórych zdarzeń i wtedy przyjdzie nam zapłacić za szkody z własnej kieszeni. Z pewnością doświadczeni mechanicy wiedzą też, że klienci bywają różni. Niektórzy są bardzo roszczeniowi i wręcz szukają okazji, by do czegoś się przyczepić. A w tym chętnie pomogą im sprytni prawnicy…

Radzę zatem nie traktować polisy OC dla warsztatu jako zwykłej formalności, lecz dokładnie sprawdzić, czego po niej możemy się spodziewać.

grafika: Pixabay

Komentarze

Komentarz musi być dłuższy niż 5 znaków!

Proszę zaakceptuj regulamin!

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.

tar, 21 lutego 2017, 13:55 3 -1

Jeszcze powinno być ubezpieczenie od wkurzających klientów i głupich przepisów prawa hahahhaha

Odpowiedz